Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji szuka operatora dla Campingu 215 w Dolinie Trzech Stawów. Kemping od lat jest niedochodowy i wymaga nakładów finansowych. Na razie poszukiwanie operatora jest na początkowym etapie. Do 14 kwietnie chętne podmioty mogą się zgłaszać do udziału we wstępnych konsultacjach rynkowych.
Miasto chce się dowiedzieć jaki jest prawdziwy potencjał Campingu 215. W trakcie konsultacji podmioty, które wezmą w nich udział, mają m.in. pomóc w sprecyzowaniu warunków, na jakich prywatny operator mógłby zarządzać obiektem. Chodzi też o rozeznanie cenowe, czyli jaki powinien być miesięczny czynsz za dzierżawę.
To może być kluczowa kwestia, bo obecnie miasto każdego roku dopłaca do kempingu kilkaset tysięcy złotych. W 2019 roku były to 594 tysiące złotych, a w 2020 – 719 tysięcy. W 2019 roku przychody wyniosły 331 zł, a koszty 594 tys. Z kolei w 2020 wpływy wyniosły 116,6 tys. zł, a koszty 836 tys. zł.
W skład Campingu 215 wchodzi 75 stanowisk dla samochodów campingowych oraz 36 miejsc w pięciu domkach. Są tu też m.in. budynek gastronomiczno-biurowy o powierzchni użytkowej 343 m kw. (przez lata funkcjonowała tu restauracja), recepcja, budynek gospodarczy z całorocznymi sanitariatami (414 m kw. powierzchni użytkowej), budynek z sezonowymi sanitariatami i pralnią, sauna z kuchnią letnią, kors tenisowy, niewielki basen czy stanowisko mycia samochodów. Cały teren kempingu zajmuje 23 487 m kw.
Rocznie z obiektu korzysta około 4 tys. turystów. Ponad 75 proc. z nich to klienci zagraniczni. Roczne obłożenie kempingu to 14,47%. – Zależy nam na uzyskaniu maksymalnie korzystnej oferty dla budżetu miasta oraz możliwie najdalej posuniętej transparentności całego procesu. Dolina 3 Stawów to jedna z najważniejszych lokalizacji Katowic. Ewentualna zmiana podmiotu zarządzającego absolutnie nie może zmienić tego miejsca. Zostanie to zastrzeżone w przyszłej umowie. Wyraźnie opisuje to także zapis miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obowiązującego dla tego terenu od 2017 r. – mówi Daniel Muc, dyrektor MOSiR w Katowicach.
Czyli camping w przyszłości będzie jeszcze bardziej niedochodowy, a dodatkowe koszty inwestycji i tak finalnie wzrosną i zostaną przerzucone na właściciela czyli miasto. Video casus operatora dla Spodka i MCK, Event center. Wszelkie przychody idą do kieszeni operatora, a wszystkie koszty ponosi miasto. To się fachowo nazywa “partnerstwo bardzo prywatne na majątku publicznym”