Reklama

Katowice chcą poprawić jakość powietrza, ale najpierw muszą zdobyć na to pieniądze

Grzegorz Żądło

O pieniądze unijne będzie się można starać dopiero po przygotowaniu PONE, czyli w przyszłym roku. Do czasu uruchomienia programu 10 mln zł  przez 10 lat, nadal będzie się można starać o dofinansowanie do wymiany źródła ciepła na bardziej ekologiczne. Od stycznia 2016 roku może to być nawet 10 tys. zł (czyli 80% wartości inwestycji). Zainteresowanie jest coraz większe. Na ten rok wpłynęło 513 wniosków. Jest szansa, że zdecydowana większość zostanie rozpatrzona pozytywnie. Obecnie podpisywane są umowy z osobami, które złożyły wnioski w październiku 2015 roku. O dofinansowanie można się starać przy wymianie pieca węglowego na ogrzewanie gazowe, elektryczne albo podłączenie do sieci centralnego ogrzewania. Szansę mają też ci, którzy chcą wymienić kocioł węglowy na nowszy, o znacznie wyższych parametrach spalania. Tyle, że w takiej sytuacji można liczyć jedynie na 4 tys. zł dotacji. Miasto dopłaca też do zakupu instalacji OZE (maksymalnie 6 tys. zł). Najpopularniejsze są kolektory słoneczne i pompy ciepła.

Wymiana źródeł ciepła to nie wszystko. Miasto chce też kontynuować termomodernizację gminnych budynków. Do tego dochodzi organizacja wydarzeń uświadamiających oraz edukacja. – Dla ludzi, których nie będzie stać na wymianę pieca, planujemy organizację szkoleń. Chodzi o pokazanie jak spalać węgiel, żeby nie truć siebie i innych – mówi Daniel Wolny, kierownik referat zarządzania energią UM Katowice.

Według ostrożnych szacunków, żeby całkowicie zlikwidować niską emisję w Katowicach, trzeba by wydać około 1,5 mld zł.


Tagi:

Komentarze

  1. Elo 20 maja, 2016 at 12:08 am - Reply

    Spróbować np. Swiss Contribution, a nie tylko pierdzieć w stołki latami.

  2. guaviareto 16 maja, 2016 at 12:19 pm - Reply

    Ta kasa się niestety zmarnuje, trzeba prawdzie spojrzeć w oczy, miasta nie stać , żeby dać każdemu na wszystko co mu się zamarzy. To jest przelewanie z kieszeni zaradnych do kieszeni cwaniaczków i obiboków, którzy będą czekać aż im ktoś na wszystko da pieniądze. Lepiej wprowadzić mechanizm: wszyscy muszą się dostosować w jakiejś perspektywie czasowej a jak nie to spotka ich kara. Te 700 milionów na katowickie PONE to mają Ci zaradni pokryć podatkami. Wprowadźmy restrykcyjne poziomy emisji na wylocie z komina, nie ważne czy ktoś będzie spalał gaz czy węgiel. Jak spełni poziom to ok, jak nie to zalecenie poprawy , jak nie poprawi to sory ale mandat.

  3. mirekk 16 maja, 2016 at 9:31 am - Reply

    Jakoś na bezsensowne wyburzenia, niepotrzebne drogi czy niefunkcjonalne wiaty szybko znaleźli kasę 😛

Dodaj komentarz

*
*