Z naszych informacji wynika, że miasto chce kupić samochody do automatycznej kontroli opłat za parkowanie. Jest to związane z planami znacznego rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania. Takie rozwiązanie od kilku lat sprawdza się w Warszawie.
Jeszcze w tym roku urząd miasta ma pokazać projekt uchwały rozszerzającej SPP. Odbyły się już wstępne konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie. Postój ma być płatny na obszarze całego śródmieścia, a także na części os. Paderewskiego i Koszutce. Zostanie także utworzona strefa śródmiejska, mniej więcej na obszarze dzisiejszej SPP. Będzie w niej można pobierać podwyższone opłaty za parkowanie.
Na razie nie wiadomo czy wszystkie zmiany zostaną wprowadzone od razu, czy też etapami. To duże wyzwanie zarówno pod kątem technicznym, jak i ludzkim. W planach jest zakup m.in. 150 nowych parkomatów. Znaczące rozszerzenie SPP oznaczałoby także konieczność zatrudnienia przez MZUiM nowych kontrolerów opłat. Dlatego miasto chce kupić samochody do automatycznej kontroli. Taki system sprawdza się w Warszawie, która pierwsze samochody do e-kontroli kupiła w 2019 roku.
Jak to działa? Samochód ma umieszczone na dachu “pudło” z kamerami, które odczytują tablice rejestracyjne zaparkowanych aut i robią im zdjęcia. System porównuje następnie zebrane dane z tymi, które pochodzą z parkomatów i wychwytuje samochody (rejestracje), których użytkownicy nie zapłacili za postój. Dostają oni potem pocztą wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej.
Kontrola wykonywana jest dwukrotnie w krótkim czasie, żeby wyeliminować pomyłki. Chodzi głównie o sytuacje, w których kierowca poszedł właśnie do parkomatu i nie miał jeszcze opłaconego postoju.
Przetarg na dostawę pierwszych dwóch samochodów Warszawa rozstrzygnęła w 2019 roku, a na ulice stolicy wyjechały one na początku stycznia 2020. Za dostarczenie dwóch sztuk samochodów elektrycznych (Nissan Leaf), dwóch systemów mobilnej kontroli pojazdów wraz ze szkoleniem operatorów systemu oraz usługą utrzymaniową przez okres 36 miesięcy wybrana firma miała otrzymać 1 959 390 zł brutto.
Jak podaje Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie, system e-kontroli jest bardzo skuteczny. Jeden samochód zastępuje około 10 pieszych patroli kontrolerów. W 2020 roku najpierw dwa, a potem trzy auta do e-kontroli przyczyniły się do wystawienia 165 tys. kar za nieopłacenie parkowania, czyli ponad połowy wszystkich. Skontrolowały w tym czasie 1,3 mln samochodów. W tym roku Warszawa rozstrzygnęła przetarg na dostawę kolejnych 6 aut prowadzących e-kontrole (4 + 2 w prawie opcji).
Jak wynika z naszych informacji, podobny system chcą pozyskać Katowice. Potwierdza to Bogusław Lowak, naczelnik wydziału transportu UM Katowice. – Przy tej liczbie miejsc postojowych, jaka ma być w docelowej strefie płatnego parkowania, takie rozwiązanie jest jak najbardziej uzasadnione. Podejmujemy działania, żeby MZUiM był wyposażony w takie samochody, które automatycznie sczytują zaparkowane pojazdy.
Opłata dodatkowa za brak opłaconego postoju w SPP wynosi 200 zł, a jeśli kierowca zapłaci do 7 dni – 100 zł.
Szkoda że podobnego rozwiązania nie można zastosować na auta parkują na zakazie, trawnikach itd