Mimo że od ogłoszenia wyników przetargu na najem powierzchni gastronomicznej w pawilonie na Rynku minęły ponad trzy tygodnie, wciąż nie została podpisana umowa z wybraną przez urząd miasta firmą. Jak się dowiedzieliśmy, powodem jest odwołanie, które od wyników przetargu złożył inny oferent.
W przetargu na najem parteru i piętra w pawilonie na Rynku oferty złożyło 7 firm. 5 chciało wynająć całą dostępną powierzchnię gastronomiczną, a dwie tylko tę przeznaczoną na kawiarnię (parter). Komisja złożona z pracowników kilku wydziałów urzędu miasta wybrała ofertę Spółki Jawnej M. Wachowicz i Wspólnicy, która w Warszawie i Gdańsku prowadzi restaurację pod marką Aioli. Spółka zaproponowała stawkę wyjściową czynszu (30 zł za m kw. netto) i program kulturalny, o którym więcej piszemy TUTAJ. Oferta kulturalna była warunkiem koniecznym udziału w przetargu. Ten miał charakter ofertowy. Był tajny. Jak poinformował nas urząd miasta, żadna z firm, poza zwycięzcą przetargu, nie spełniła kryteriów formalnych.
Ta informacja bardzo zdziwiła Barbarę Gabryś, która też brała udział w przetargu, choć ostatecznie nie złożyła odwołania (urząd nie informuje kto się odwołał). – Po pierwsze, przez długi czas nie mogłam się dowiedzieć kiedy będą wyniki. Po drugie, taki przetarg powinien mieć część tajną i jawną. Czyli składamy oferty w kopertach i niedługo po tym są one otwierane. Tutaj tego nie było. Okazuje się, że dałam najwyższą stawkę czynszu, a wytknięto mi braki formalne, z czym się nie zgadzam – tłumaczy Barbara Gabryś.
W odpowiedzi na nasze pytania urząd miasta poinformował, że ta konkretna oferta nie zawierała numeru PESEL osoby prowadzącej działalność gospodarczą oraz dokumentu określającego sytuację finansową oferenta w I półroczu 2017 roku. – Wszystkie dokumenty finansowe dostarczyłam. Nawet jeśli w dokumentach nie było numeru PESEL, to czy to powinien być powód wykluczenia mnie z przetargu? Bądźmy poważni – mówi Gabryś.
Brak podania numeru PESEL osoby prowadzącej działalność gospodarczą był powodem (nie jedynym) odrzucenia ofert dwóch innych firm. Inne braki wskazane przez urząd u oferentów to brak odpowiedniego doświadczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, brak informacji o szacunkowym koszcie wykonania prac adaptacyjnych w pawilonie czy brak informacji o czasie trwania takich prac.
Na razie nie wiadomo czy i kiedy zostanie podpisana umowa z firmą wybraną w przetargu. – Prawnicy analizują odwołanie, którego wpłynęło do urzędu. Trudno powiedzieć kiedy zapadnie jakaś decyzja w tej sprawie – powiedziała nam Ewa Lipka, rzecznik prasowy UM Katowice.
Nie było zostać przy foodtruckach? Miasto by się nie skompromitowało po raz kolejny, a jeść i tak byłoby co…