Reklama

Jest konkurs na koncepcję pomnika Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do ZSRR w 1945 r.

Grzegorz Żądło
W lipcu ma zostać wybrane wąskie grono finalistów, a w listopadzie miasto chce zdecydować czyja koncepcja zostanie zrealizowana. We wtorek został ogłoszony konkurs rzeźbiarsko-architektoniczny na opracowanie projektu pomnika Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do ZSRR w 1945 roku. Monument stanie na skarpie przy skrzyżowaniu alei Roździeńskiego i ul. Dobrowolskiego przy wejściu do Parku Boguckiego. Ma kosztować około 1,2 mln zł.

Jak powiedział dziś prezydent Katowic Marcin Krupa, „czas, żeby jasno i głośno mówić o tragedii mieszkańców Górnego Śląska”. – Około 45 tys. Ślązaków zostało wywiezionych na Wschód. 30% z nich zmarło z wycieńczenia. Chcemy upamiętnić ofiary tej tragedii – argumentował prezydent. Dodał, że nowy pomnik będzie niejako elementem domykającym od wschodu strefę kultury. – Chcemy, żeby na urodziny miasta w 2018 roku pomnik został odsłonięty – zapowiedział Krupa.

Dziś został ogłoszony konkurs na koncepcję rzeźbiarsko-architektoniczną. Chodzi nie tylko o projekt samego pomnika, ale też jego otoczenia. – W pierwszym etapie wybierzemy 5-7 prac. Ich autorów zaprosimy do drugiego etapu, który chcemy rozstrzygnąć w listopadzie – zapowiedział Stanisław Podkański, architekt miasta.

Łączna pula nagród w konkursie wynosi 50 tys. zł. Autor zwycięskiej pracy dostanie 20 tys. zł oraz zaproszenie do negocjacji w sprawie szczegółowego opracowania pracy pokonkursowej. Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w konkursie upływa 9 czerwca.

Prace konkursowe będzie oceniać 10-osobowe jury pod przewodnictwem Bogumiła Sobuli, wiceprezydenta Katowic. W jego skład wejdą także: Stanisław Podkański, architekt miasta Katowice, prof. dr hab. Wincenty Kućma, art. rzeźbiarz, arch. Jacek Budyn, SARP Kraków, ks. dr Leszek Makówka, Kuria Diecezjalna, dyr. Andrzej Sznajder, katowicki Oddział IPN, radny Michał Luty, arch. Ryszard Jurkowski, SARP Katowice, prof. dr hab. Antoni Cygan, rektor ASP Katowice, prof. dr hab. Stanisław Słonina, art. rzeźbiarz.

Z inicjatywą budowy pomnika wyszedł dyrektor katowickiego oddziału IPN.


Tagi:

Komentarze

  1. MICHAŁ 24 maja, 2017 at 1:01 pm - Reply

    GÓRĄ IDZIE LINIA 110 kV, POMNIK BĘDZIE ZA LINIĄ, NA TRAMWAJ JEST MIEJSCE MIĘDZY JEZDNIĄ A LINIĄ ENERGETYCZNĄ. Z FIRMĄ TRAMWAJOWĄ JEST UZGODNIONE, ŻE POMNIK NIE KOLIDUJE Z TRAMWAJEM. TROCHĘ MNIEJ ŻÓŁCI ANREASIE,

    • Radek 24 maja, 2017 at 4:05 pm Reply

      A skąd to wiesz? Na pewno z tramwajami nic nie uzgadniali bo tego tramwaju w Katowicach urzędnicy nie chcą. Mnie się wydaje ze to ściema z tzw. uzgodnieniami.

  2. anreas 24 maja, 2017 at 8:13 am - Reply

    czyli miasto ma gdzieś, że zabudowuje miejsce, którędy mógłby zostać wytyczony tramwaj na wschód – wzdłuż Roździeńskiego….

    nie – przeciez pomnik ważniejszy… pomnik, który mógłby stanąć w każdym innym miejscu

    w tym momencie miasto działa z premedytacją, by utrącić pomysł tramwaju argumentem: „przeciez tu stoi pomnik”

Dodaj komentarz

*
*