W porozumieniu z wykonawcą prac, firmą NDI, miasto wybrało wariant rozwiązania problemu, który powstał po osunięciu się wiaduktu na DK86 na wysokości Giszowca. Do końca września ma powstać docelowa jezdnia po zachodniej stronie, po której zostanie puszczony ruch w obu kierunkach. Żeby zdążyć, wykonawca zaczyna pracę na trzy zmiany.
Przypomnijmy, w sobotę 27 czerwca wczesnym popołudniem na wiadukcie na DK86 na wysokości Giszowca (nad nieczynnymi torami kolejowymi), doszło do uskoku na jezdni. Początkowo miał on 8-10 centymetrów, ale szybko się powiększał. W tym miejscu prowadzony był ruch zarówno w kierunku Tychów, jak i Katowic. W związku z tym, że mogło dojść do katastrofy budowlanej, zapadła decyzja o zamknięciu drogi i poprowadzeniu ruchu objazdami. Od razu zaczęła się też analiza przyczyn osunięcia się wiaduktu i w konsekwencji, powstania uskoku na jezdni. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego szybko stwierdził, że obiekt nie może być użytkowany. Wiadomo już było, że doszło do uszkodzenia konstrukcji. Na razie, jako bezpośrednią przyczynę awarii, wykonawca i miasto podają ulewne deszcze, które miały wpływ na osunięcie się ziemi. Raportu WINB jeszcze nie ma.
Warianty ponownego puszczenia ruchu na DK86 były dwa. Pierwszy zakładał przywrócenie ruchu na istniejącym wiadukcie po zachodniej stronie (tym w kierunku na Tychy). Wymagałoby to jednak przeprowadzenia dodatkowych robót wzmacniających oraz położenia nawierzchni, a wszystko potrwałoby 8-9 tygodni.
Zdecydowano się więc na wariant drugi, czyli oddanie gotowej już drogi na odcinku od węzła Murckowska do Giszowca. To około 900 metrów. Wykonawca zobowiązał się, że wszystkie prace przeprowadzi do końca września. Będzie to wymagało zwiększenia liczby osób na budowie. – Dla naszej firmy to teraz temat priorytetowy, bo mamy świadomość, że to jedna z najważniejszych dróg krajowych, którą przed rozpoczęciem remontu przejeżdżało 40-50 tysięcy samochodów na dobę. Dlatego wprowadzamy specjalną procedurę polegającą na pracy na trzy zmiany. Rozpoczynamy całodobową obsługę tego odcinka – mówi Ryszard Trykosko, wiceprezes NDI S.A.
Wiceprezes NDI przypomina też, że obydwa wiadukty (wschodni i zachodni) przeznaczone były do rozbiórki, która jednak miała nastąpić w późniejszym czasie. Teraz ten, który uległ awarii, już został rozebrany, a drugi zostanie zburzony w najbliższym czasie. Pod nim została już zamontowana stalowa “łupina”, która docelowo zostanie obudowana murami oporowymi i zasypana. To właśnie na niej powstanie nowa jezdnia, co ma nastąpić do końca września.
Z kolei w samej “łupinie” zostanie poprowadzona m.in. droga rowerowa i ciąg pieszy.
Jak zapewnia miasto, wybrany wariant wznowienia ruchu na DK86 nie spowoduje wydłużenia terminu zakończenia całej przebudowy, podobnie jak jej kosztów. – Mieliśmy poważny kryzys. Finalny termin nie ulegnie wydłużeniu. Pozostają problemy dla mieszkańców i dla gości przejeżdżających przez Katowice, i to są pewne koszty społeczne. Jednak, żeby było lepiej, musi najpierw być gorzej – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.
Przebudowa węzła ma potrwać do listopada 2021 roku. Jednak sytuacja ma się polepszyć już za dwa i pół miesiąca. – Poza budową drogi w miejscu awarii, będziemy pracować na odcinku od ul. Murckowskiej do Giszowca. Tam jest już warstwa wiążąca, wykonamy warstwę ścieralną i roboty wykończeniowe. – mówi Adam Oswiany, dyrektor projektu z NDI.
Zgodnie z zapewnieniem wykonawcy, pod koniec września będzie już można przejechać zarówno na Tychy, jak i skręcić w stronę Giszowca i ul. 73 Pułku Piechoty. Z kolei w odwrotnym kierunku, kierowcy zjadą z jezdni wschodniej na zachodnią i nowym odcinkiem pojadą w kierunku węzła Murckowska i przed nim będą mogli wrócić na “swoją” drogę, żeby np. zjechać na A4 w stronę Wrocławia lub Krakowa albo pojechać dalej na północ w stronę Sosnowca.
Wytyczone kilka tygodni temu objazdy nadal obowiązują. Dla ruchu lokalnego to przede wszystkim droga przez ulice :Gospodarczą, Górniczego Dorobku i Szopienicką. Na skrzyżowaniu tych ostatnich ulic zostało właśnie zmienione ustawienie sygnalizacji świetlnej. Teraz priorytet mają pojazdy poruszające się trasą objazdu, dla których światło zielone świeci się dłużej. Funkcjonują dodatkowe przystanki komunikacji miejskiej na ul. Kolistej i ul. Mysłowickiej. Ma się też pojawić nowy przystanek, na wysokości ul. Mysłowickiej 22.
Z kolei objazdy dla ruchu tranzytowego prowadzą przez A4 do węzła Brzęczkowice i dalej S1.
Polecam wszystkim spacer po parku na Zadolu w Ligocie jak Pan Prezydent Katowic wybudował “piękny” basen .
Tak się wyrzuca pieniądze w błoto . Pan Krupa jest w tym najlepszy .
Teraz ten, który uległ awarii, już został rozebrany-heheszki, wszystko stoi jak stało, bzdury piszecie. Po niespełna miesiącu nic nie robienia trzeba było coś wystosować szarej masie. Żałosne
19 dni.
Tyle potrzebowali tytani intelektu aby wymyślić że można pracować na 3 zmiany…..
Jeśli Ci spece od zarządzania miastem wraz z tymi specami od budownictwa od Faraona dostali by zlecenie budowy piramid – to myślę, że już po 3 tysiącach lat byli by na etapie wyznaczania fundamentów 😉
Ja mysle ze po 3 misiacach to by wymyslili jaki ksztalt ma miec ta piramida