W Katowicach święta trwają bardzo długo. Jeszcze nie zniknęły atrakcje jarmarku bożonarodzeniowego, a zaraz zaczną się przygotowania do tego wielkanocnego. W połowie lutego na Rynku nadal stoi koło widokowe i stoisko z grzańcem.
Jarmark Bożonarodzeniowy 2023 rozpoczął się w 17 listopada i trwał oficjalnie około 1,5 miesiąca, do 7 stycznia. Jednak tylko oficjalnie, bo poszczególne elementy znikały powoli. Długo stały jeszcze budki i działała gastronomia. Dzisiaj w dalszym ciągu atrakcje ze świątecznego jarmarku są na płycie Rynku. Mogą, bo tak wynika z zezwoleń wydanych przez miasto. Jeszcze w tym tygodniu można było kupić grzańca w tzw. wiatraku, który kojarzy się przede wszystkim z bożonarodzeniowym czasem. Można było też przejechać się kołem widokowym, które zajmuje cały plac przed wejściem do Teatru Śląskiego. Jest też jeszcze kilka budek i niektóre ozdoby świąteczne.
J
Jednak pozostałości jarmarku powoli będą w końcu demontowane. Kilka dni temu przestało działać lodowisko na ul. Mickiewicza, ale nadal nie zostało rozebrane. Jeśli policzymy czas od rozpoczęcia do demontażu wszystkich elementów – potrwa to kwartał. Gdyby wziąć pod uwagę czas od rozpoczęcia montażu, to jeszcze dłużej, ponieważ wydarzenie zaczęto przygotowywać już na początku listopada. Jak informuje urząd miasta, nadchodzący weekend ma być ostatnim dla punktu gastronomicznego z grzańcem. Natomiast koło widokowe sprzed teatru powinno zniknąć z Rynku w połowie przyszłego tygodnia.
Jednak Rynek krótko będzie pusty. Za miesiąc, 14 marca rozpocznie się Jarmark Wielkanocny, który ma potrwać do 1 kwietnia. Wygląda na to, że stojące między Skarbkiem a Aioli mniejsze młyńskie koło nie zostanie w ogóle zdemontowane, ponieważ znalazło się wśród atrakcji kolejnego jarmarku. W dalszym ciągu w trakcie organizowanych przez Jarmarki Śląskie wydarzeń na Rynku, ul. Dworcowa pozostaje pusta. W okresie świątecznym były tam tylko ozdoby, iluminacje i instalacja świetlna w postaci wagonu tramwajowego. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom władz Katowic, nowy deptak jest bardzo sporadycznie wykorzystywany do organizowania imprez. Wśród tych, które odbywają się co roku są przyciągające niewielkie zainteresowanie jazzowe koncerty i krytykowana przez wiele osób ceremonia startu Rajdu Śląska.
Lodowisko można zalać wodą i będzie basen na wiosnę i lato jak znalazł. Jeśli została tam gdzieś jakaś choinka to można bombki na zajączki i jajka wymienić i też będzie ok. W wiatraku się grzańca na lody zamieni i już mamy jarmark wielosezonowy. Oszczędzi się roboty na montażu i demontażu. Wystarczy tylko asortyment w budkach wymienić czasem.
Teraz już nie ma sensu tego składać. Przyda się na Wielkanoc.
Wakacje miną i już masz jak znalazł na Boże narodzenie 🙂