Reklama

Inwestor osiedla przy Parku Śląskim zmienia taktykę. “Grozi” biurowcem i stacją benzynową

Taką wizualizację Green Park Silesia pokazała chorzowskim radnym. To możliwa zabudowa usługowa.

Grzegorz Żądło
W poniedziałek przedstawiciele firmy Green Park Silesia, która przy Parku Śląskim chce wybudować duże osiedle, spotkali się z chorzowskimi radnymi. To właśnie ci ostatni zdecydują 20 grudnia czy inwestor może postawić bloki wbrew zapisom miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Na spotkaniu inwestor po raz pierwszy pokazał alternatywne możliwości wykorzystania działki przy ul. Targowej. Na wizualizacjach z budynkami mieszkkalnymi wszystko jest kolorowe, a przy blokach chodzą atrakcyjni i uśmiechnięci ludzie. Z kolei na wizualizacji ze stacją benzynową, magazynami i biurowcem wszystko jest czarne i szare.
To wizualizacja pokazująca “wariant mieszkaniowy”.

Temat budowy osiedla przy Parku Śląskim (ul. Targowa) przewija się w mediach tradycynych i społecznościowych od kilku tygodni. W skrócie, chodzi o plany spółki Green Park Silesia, która na terenie bezpośrednio przylegającym do parku chce zbudować 1100 mieszkań w 15 budynkach o wysokości od 4 do 8 kondygnacji. Mimo, że miejscowy plan zagospodarowania nie przewiduje w tym miejscu funkcji mieszkaniowej, inwestor może zrealizować swój plan dzięki uchwalonej w tym roku ustawie tzw. lex deweloper. Musi mieć tylko zgodę radnych. W poniedziałek zabiegał o nią po raz kolejny, na zorganizowanym w urzędzie specjalnym spotkaniu. Spółka zmieniła taktykę. Do tej pory tylko mówiła, że osiedle mieszkaniowe, mimo że niezgodne z planem zagospodaowania, będzie lepszym rozwiązaniem niż dopuszczone tu usługi. Teraz przygotowała specjalną wizualizację, która ma to potwierdzić. Na obrazku z budynkami mieszkalnymi drzewa są wysokie i rozłożyste, trawa w soczystej zieleni, ludzie atrakcyjni i uśmiechnięci, a samochody różnokolorowe. Z kolei na wizualizacji z usługami widać stację benzynową, magazyny lub sklepy i biurowiec. Wszystko jest szare lub czarne. Zieleni nie ma prawie wcale.

Chodzi oczywiście o wywołanie wrażenia, że tylko mieszkania mają w tej okolicy rację bytu. Zresztą, przekaz zawarty w informacji prasowej jest jasny: Nowe mieszkania, inspirowane najlepszymi rozwiązaniami i ideą zrównoważonego osiedla, ze szkołą i przedszkolem w sąsiedztwie, wkomponowane w przestrzeń parkową, w której każdy, zarówno mieszkaniec, jak i osoby korzystające z przestrzeni parkowej, będzie mógł poczuć się komfortowo. (…) Ale chorzowscy radni mogą opowiedzieć się też za pozostawieniem tam usług, a tym samym zgodzić się na budowę hoteli, biurowców, centrum handlowego, a nawet stacji paliw. O takich możliwościach dla tej działki mówi wprost miejscowy plan.

Co zrobią radni? Są pod wielką presją. Z jednej strony (zwłaszcza ci z PO) mają swojego prezydenta, który za wszelką cenę dąży do umożliwienia Green Park Silesia budowy osiedla. Z drugiej jest opinia publiczna i oczekiwania mieszkańców trzech miast. Bo przecież miejsce inwestycji interesuje nie tylko chorzowian, ale nawet bardziej katowiczan i siemianowiczan. Układ w radzie miasta jest jasny. PO ma 18 mandatów, PiS 7. Radni PiS już zapowiedzieli, że będą przeciwko inwestycji. To samo od dawna powtarza Waldemar Kołodziej, przewodniczący klubu radnych PO i całej rady. Na swojej stronie internetowej napisał: W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do mnie, jak będę głosować, w związku z wnioskiem właściciela działki na terenie byłych Międzynarodowych Targów Katowickich oświadczam, że nie będzie mojej zgody na inwestycję mieszkaniową na tym terenie. Takie stanowisko będę rekomendować również pozostałym radnym klubu, któremu przewodniczę.

Za inwestycją lobbuje za to inny radny PO, Klaudiusz Sevkovic. Trudno więc powiedzieć jak zachowa się klub PO.

Oczywiście, nawet jeśli chorzowscy radni zgodzą się na mieszkaniówkę przy Parku Śląskim, sprawy to nie kończy. Przed uzyskaniem pozwolenia na budowę inwestor musi zdobyć szereg uzgodnień z okolicznymi miastami. Na razie prezydent Katowic nie uzgodnił wniosku o ustalanie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej. Argumentuje, że “brak jest określonych powiązań inwestycji mieszkaniowej z uzbrojeniem terenu”. Na dodatek, pisze dalej prezydent (pod pismem podpisał się I wiceprezydent Bogumił Sobula) do swojego odpowiednika w Chorzowie, “nie przedstawienie docelowych rozwiązań komunikacyjnych, a w szczególności brak projektu przebudowy zjazdu z ul. Bytkowskiej w Katowicach, który w godzinach szczytu winien obsłużyć kilkaset pojazdów, jest niedopuszczalne.”

To nie koniec. Ochoty na wpięcie nowego osiedla do swojej sieci wodno-kanalizacynej nie mają też Katowickie Wodociągi. Green Park Silesia wystąpiła z pytaniem do KW o możliwości techniczne skorzystania z sieci w Katowicach. W odpowiedzi spółka dowiedziała się, że takiej możliwości na razie nie ma. Być może będzie, kiedy Murapol zbuduje sieć na swoim osiedlu przy ul. Bytkowskiej. Tak czy inaczej, Katowickie Wodociągi nie są zainteresowane podłączeniem osiedla w Chorzowie do swojej sieci i raczej nic się w tej sprawie nie zmieni.

Decyzja, którą 20 grudnia podejmą radni, na pewno sprawy nie zakończy. Jeśli będzie pozytywna dla inwestora, wówczas Katowice i Siemianowice Śląskie wykorzystają wszystkie możliwości, żeby zablokować budowę. Trudno powiedzieć co się wydarzy, jeśli Green Park Silesia nie dostanie zgody na mieszkaniówkę. Warto pamiętać, że tuż obok działkę kupił Atal, który buduje wyłącznie mieszkania i w spokoju czeka na rozwój wypadków.


Tagi:

Komentarze

  1. Napoleon 16 grudnia, 2018 at 11:08 am - Reply

    Granda. Tym developerem i radnymi Chorzowa juz dawno powinna zainteresować sie prokuratura i CBA czy CBŚ co to tam jest. Czy oni korumpowali radnych zapraszajac ich ma pijacką libacje do pobliskiej Sztygarki? Pod pozorem spotkania w knajpie wiadomo co sie tam dzialo? Podobno jest to nagrane. Czemu urzędnicy nie spotkali sie z nimi w urzedzie. Czy na chorzowskich radnych wystarczy miec troche wódki i kilka tanich …… ? Tyle wystarczy?

  2. VVitek 15 grudnia, 2018 at 7:06 pm - Reply

    A niech spróbuje wybudować hale, magazyny i stacje, ciekawe czy się to opłaci….
    Deweloper chce wybudować osiedle bo wie że tylko na tym zarobi.
    Z punktu widzenia miasta plan budowy biurowca magazynu to lepszy pomysł, to są przynajmniej miejscami pracy dla ludzi, na blokach zyska tylko deweloper

  3. Roman 13 grudnia, 2018 at 8:03 am - Reply

    zgoda tylko na mieszkania i obiekty z nimi powiązana [żłobki, przedszkola, szkołysklepy, itp]!

    • Agnieszka 14 grudnia, 2018 at 3:51 pm Reply

      Nie ma zgody na mieszkania w tym miejscu

Dodaj komentarz

*
*