Podczas czwartkowej sesji, radni zdecydują czy zezwolić prezydentowi na wydzierżawienie bez przetargu na 30 lat terenu przy biurowcach KTW. Inwestor zapowiada, że na 25 działkach wybuduje nie tylko infrastrukturę techniczną i drogową dla swoich biurowców, ale też urządzi przestrzeń dla mieszkańców.
Chodzi o teren pomiędzy ul. Olimpijską a biurowcami KTW oraz pomiędzy al. Roździeńskiego i kładką prowadzącą od NOSPR do MCK i Spodka.
O zgodę na dzierżawę od miasta tych działek zwrócił się inwestor biurowców, firma TDJ (poprzez spółkę KTW II). Żeby prezydent mógł podpisać umowę dzierżawy bez przetargu, muszą się na to zgodzić radni. We wtorek, podczas obrad komisji budżetu, mieli szereg pytań zarówno do urzędników, jak i inwestora.
Adam Lejman-Gąska dopytywał m.in. jaką kwotę miasto będzie dostawać z tytułu dzierżawy, czy czynsz będzie waloryzowany oraz co stanie się z działkami po upływie 30 lat. Jerzy Oporek, naczelnik wydziału gospodarki mieniem odpowiedział, że zarówno cena, jak i szczegółowe warunki dzierżawy zostaną dopiero ustalone. Lejman-Gąska skomentował, że trudno wyrazić zgodę na dzierżawę miejskiego terenu, jeśli nie bardzo wiadomo na jakich zasadach ma się to odbyć.
Radni pytali też o sposób zagospodarowania działek, które miasto ma bez przetargu wydzierżawić spółce TDJ. Jak tłumaczył Bartłomiej Solik, przedstawiciel TDJ, inwestor wspólnie z Medusa Group (projektant biurowców KTW) przygotowali koncepcję wykorzystania terenu na zabudowę techniczną i komunikacyjną, która będzie obsługiwać wieżowce KTW. – Planujemy tam również wykonać elementy zabudowy ogólnomiejskiej otwartej w postaci zieleni, mebli miejskich, które pozwolą tam spędzać czas. Nie planujemy wykorzystać tego terenu na jakąkolwiek zabudowę kubaturową – mówił Solik.
Pod budynkami KTW i KTW II znajdzie się 460 miejsc parkingowych. Od strony ul. Olimpijskiej ma powstać m.in. układ drogowy dla obsłużenia biurowców. Przy powstającym właśnie drugim wieżowcu ma też powstać rampa, w obrębie której zostanie zlokalizowana tzw. infrastruktura brudna, np. do odbioru śmieci.
Jednocześnie ma powstać przestrzeń publiczna. – Planujemy stworzyć tam coś w postaci dużej ławy, mebla miejskiego, podium, jak w Nowym Jorku. Do tego dojdzie zieleń i mała architektura – wyjaśniał przedstawiciel inwestora.
Radni poprosili o udostępnienie wizualizacji zagospodarowania terenu, zanim w czwartek podejmą decyzję o zgodzie bądź nie na 30-letnią dzierżawę bez przetargu. My też poprosiliśmy o dostęp do tych materiałów. TDJ odmówił. To druga sytuacja, kiedy inwestor nie chce się podzielić z mediami swoimi planami. Podobnie było przy okazji wydania pozwolenia na budowę biurowców w grudniu 2015 roku. W dniu, kiedy decyzja urzędu się uprawomocniła, przedstawiciel inwestora napisał do urzędu pismo, w którym żądał utajnienia projektu budowlanego, będącego integralną częścią dokumentu. Oczywiście, nie miał do tego żadnego prawa. Urzędnicy nie mogli nie pokazać mediom decyzji o pozwoleniu na budowę.
Teraz sytuacja jest podobna. Mimo że TDJ stara się o dzierżawę terenu na 30 lat bez przetargu, nie chce pokazać opinii publicznej swoich szczegółowych planów. Dotarliśmy do nich. Co ciekawe, na wizualizacjach znajduje się informacja, że są one tylko do użytku wewnętrznego UM Katowice i Rady Miasta Katowice. To o tyle zaskakujące, że przecież radni reprezentują mieszkańców, którzy ich wybrali i mają prawo wiedzieć na jakiej podstawie ich przedstawiciele podejmują decyzje w konkretnych sprawach.
Jak wynika z wizualizacji, ława o której przedstawiciel TDJ wspominał na komisji budżetu, ma postać dużych drewnianych schodów, które pełnią funkcję siedziska. W kilku miejscach są na nich rośliny. Zieleń znajduje się także bliżej al. Roździeńskiego i w wizji architektów ma formę kilku drzew i wysokich traw. Drzewa rosną też od strony kładki nad ul. Olimpijską.
Jak zapowiada TDJ, wszystkie prace na wydzierżawionym od miasta terenie (jeśli do dzierżawy dojdzie) zostaną sfinansowane przez niego. Również po stronie inwestora będzie utrzymanie wybudowanej infrastruktury.
Krupa i Solik i widac jakas realizacja. Jest w Polsce UOP ?
Wybudowali badziew I chca sie wykpic jakas kwota ? Tamtedy bedzie ok 30 tys samochodow przejezdzac. Czegos ladnego nie dalo sie zaprojektowac ? Jeden wielki hlam.
Kolejny piękny wałek w Katowicach się szykuje
A pracownicy biurowi, kucharze i kelnerzy z knajpy ISTO już sobie urządzili darmowe miejsce parkingowe na placu przed Spodkiem.
Obok dwóch drzew i szafy energetycznej codziennie stoi po kilkanaście samochodów.
Aby tam wjechać trzeba minąć “zakaz ruchu”,”zakaz zatrzymania” i jechać po placu Sławika i Antala.
Samochodziarze dobrze wiedzą gdzie jest teren miejski – tylko tam parkują licząc że nikt nie zgłosi do Straży Miejskiej.
Na terenie działki TDJ nikt nie staje bo ochrona goni i spora szansa na odholowanie.
Polecam w ciągu dnia wybrać się na spacer w ten rejon
Niestety miasto sie na pewno zgodzi na nastepny przekrecik !!! Szkoda gadac teren miasta wiec miasto powinno go sprzedac lub zagospodaryzowac to dzialka w super miejscu na pewno nie z przeznaczeniem na parking samochodowy!!! Powina byc zielen i mala architektura teren rekreacyjny dla ludzi!!! Ale w tym miescie nie stety nie mozliwe tu zarzadzaja deweloperzy a nie pan Krupa !!!! Plakac sie chce jak sie widzidzi co ta wladza wyprawia!!!
Tam nie ma powstać parking.
Na czas terazniejszy niby nie bedzie parkingu ! Ale jak inwestor juz bedzie miec dzierzawe zawsze moze zrobic korekty wiec pewnosci nie ma nigdy !!! Pozatym miasto nie powino odawac prywatnej firmie takiej super dzialki!!!
Już pisałem w innym komentarzu, że w takich umowach jest dokładnie określone na jaki cel może zostać przeznaczony teren czy budynek.
Panie Grzegorzu
Niech Pan zerknie na mapkę
Dokąd prowadzi droga ze strzałkami?
Gdyby był problem z interpretacją to podpowiadam: parking podziemny
A być może pod tymi ławko-schodami częściowo naziemny…..
Na mapce od północy są też widoczne szlabany – zaiste znalazły się tam “przez przypadek”
Nie bardzo wiem o co chodzi. Przecież w teście jest napisane, że na tym terenie ma powstać układ drogowy obsługujący biurowce oraz miejsca np. odbioru śmieci. Żeby nie były “na wierzchu”, projektant przykrył je siedziskiem, które pełni funkcję przestrzeni publicznej.
I patrząc na wizualizację:
Te mega schodo-ławki są tylko przykrywką dla zjazdu na parking podziemny.
No i z planu wynika że pod całym terenem będzie podziemny parking (wjazd i wyjazd widoczne na planie),
Wokół całej planowanej inwestycji mamy piękną drogę dojazdową własnie do tego parkingu
Będzie cała zawalona parkującymi samochodami.
To w takim razie ja tez zgłaszam się jako Kowalski do UM że chcę bez przetargu działkę w samym centrum miasta bez przetargu.
Daję 2 zł rocznie!
Jak do tego wału dojdzie to za kilka tygodni TDJ zmieni plan (no bo przecież ten pokazany był tylko do użytku wewnętrznego) na duuuuży płatny parking dla “swoich” i posadzi trochę chwastów typu tuje.
Teren zasypie się żwirem bo “eko” postawi parę pustych blaszanych beczek typu “dizajnerskie” i gotowe
Inwestycja warta paczkę chipsów a teren dostajemy za darmoszkę.
Przypominam że te 30 lat jako okres dzierżawy nie wziął sie znikąd 😉
Kto zna Kodeks Cywilny wie że zasiedzenie nieruchomości w złej wierze trwa własnie 30 lat 😉
Wiec za 30 lat TDJ wystąpi do sądu z wnioskiem i cyk działeczka przejęta.
Koszt 2 000 niezależnie od wartości nieruchomości
Sprytny plan, ale muszę rozczarować. W każdej umowie zawieranej bez przetargu jest dokładnie napisane co można zrobić z terenem czy budynkiem. W razie zmiany planów, umowa jest rozwiązywana.
No tak, Katowice są przecież znane z egzekwowania umów i zobowiązań wobec dostawców…
Pan głupi czy naiwny?
A czy Pan – redaktorze przypomina sobie historię dwupoziomowego skrzyżowania obok Libero??? Inwestor też obiecywał że takowe zbuduje na WŁASNY koszt. Deklaracja się zmieniła po decyzji o budowie Libero. Jak tu mieć zaufanie do deklaracji ustnych. Niech Pana nie dziwi sceptycyzm mieszkańców. Pozdrawiam
Nie znam szczegółów tej sprawy. Ale z tego co mi wiadomo, inwestor Libero nie dzierżawi terenu od miasta.
Pan nie rozumie czy nie chce zrozumieć – powtórzę – “Inwestor też obiecywał że takowe zbuduje na WŁASNY koszt.” i nie było w moim tekście nic o dzierżawie tylko o DEKLARACJI INWESTORA przed podjęciem decyzji o pozwoleniu na Libero. Po decyzji o pozwoleniu z inwestor z deklaracji się wycofał.
Przy okazji – na stronach dziennika zachodniego może Pan się zapoznać z wizualizacjami węzła drogowego przed Libero.
Chyba pan nie rozumie albo nie chce zrozumieć. Czy Libero wydzierżawiło teren od miasta i na tej podstawie została podpisana umowa zobowiązująca do budowy tego czy innego? Z tego co wiem, nie. Tak więc sytuacja jest zupełnie inna.