Ilona Kanclerz komentuje zmiany we władzach Śląskiej Partii Regionalnej. Po wyborach u regionalistów brakuje porozumienia. Nowy przewodniczący chce do niego dążyć.
Porażka w ostatnich wyborach samorządowych zatrzęsła strukturami Śląskiej Partii Regionalnej. Do tej pory obecni w sejmiku województwa śląskiego działacze ŚPR ponieśli klęskę. W Katowicach z radą pożegnali się Marek Nowara i Aleksander Uszok. Teraz regionaliści wprowadzają pierwsze zmiany. Zaczęło się od tych personalnych. Stanowisko przewodniczącego stracił Nowara, a zastąpił go związany ze stowarzyszeniem Pro Loquela Silesiana i Ruchem Autonomii Śląska, Rafał Adamus. Zdaniem Ilony Kanclerz, kandydatki ŚPR na prezydenta Katowic (miała 7,7 % poparcia), to zła zmiana. – Niestety, nie nastąpiła ta spektakularna zmiana. Nie nastąpił progres i nie mamy niezależnego prezesa. Znowu zamieniliśmy go na człowieka, który jest członkiem ciał statutowych Ruchu Autonomii Śląska. Rzeczywiście dla nas, jako dla przedstawicieli niezależnych środowisk, sytuacja jest dosyć trudna. Ale w polityce niczego nie należy pochopnie robić – mówi Kanclerz. Sama pochopnie nie podejmuje też decyzji dotyczącej swojej przyszłości w ŚPR. Jak napisał dzisiaj na swoim profilu Facebook wybrany na nowego sekretarza partii, Piotr Snaczke, Ilona Kanclerz miała zostać wyeliminowana z zarządu “w skutek frakcyjnych rozgrywek wewnątrz organizacji“. Sama zainteresowana ubolewa też nad tym, że podczas sobotniego konwentu nie zapadły żadne ważne decyzje, poza wyborem nowych władz.
Kolejne decyzje na pewno zapadną, ale ŚPR nie musi się spieszyć, bo na 5 lat partia sama zepchnęła się na polityczny margines. – Powodów było sporo. To jest cała litania, dość długa. Po części niewykorzystane szanse tego, że byliśmy w poprzednich dwóch kadencjach w zarządzie województwa. Były pewne rzeczy, które można było zrobić lepiej – mówi Rafał Adamus, nowy przewodniczący ŚPR. Przede wszystkim zależy mu na ponownym zjednoczeniu śląskich środowisk podzielonych po wyborach – Będziemy rozmawiać ze wszystkimi środowiskami. Są pewne, z którymi rozmawiać nie będziemy. Nie tylko z etnicznymi Ślązakami, ale również z osobami, które się do śląskości nie poczuwają, ale bliska jest im idea decentralizacji państwa – mówi Adamus. Jego zdaniem, Ilona Kanclerz nie powinna rezygnować ze współpracy z ŚPR. Ona sama zamierza wydać oświadczenie w tej sprawie za tydzień.