Wagony typu N wyjadą na ulice w trzech miastach. Historyczne składy Tramwajów Śląskich obsłużą między innymi linię nr 38 w Bytomiu. To będzie pożegnanie z jedną z najkrótszych tramwajowych tras w Europie.
Nadeszła pora pożegnania z ul. Piekarską w Bytomiu w jej obecnym kształcie. Przebiega tędy jedna z najkrótszych linii tramwajowych w Europie,. Jej długość wynosi 1350 metrów, a czas przejazdu to 6 minut. Linia nr 38 jest jednotorowa i nie ma pętli torowych na przystankach końcowych. – Prace projektowe przebudowy ulicy Piekarskiej zostały zakończone. Wykonawca wystąpił o stosowne decyzje administracyjne niezbędne do rozpoczęcia prac. Wszystko wskazuje na to, że roboty budowlane rozpoczną się na przełomie lipca i sierpnia – informuje Andrzej Zowada, rzecznik spółki Tramwaje Śląskie S.A. W trakcie tej inwestycji ul. Piekarska zostanie przebudowana na całej długości, od przystanku tramwajowego po północnej stronie skrzyżowania z ul. Powstańców Śląskich do skrzyżowania z ul. Sądową wraz z rozjazdem na tym skrzyżowaniu i dalej wzdłuż ul. Sądowej do jej skrzyżowania z ul. Powstańców Warszawskich włącznie z rozjazdem torowym. Efektem tej przebudowy będzie wydłużenie linii do pl. Sikorskiego. Zanim dojdzie do realizacji, Tramwaje Śląskie na ostatnie tygodnie przed rozpoczęciem prac ponownie wprowadzą do jej obsługi eNkę.
Historyczny tabor będzie obsługiwał linię nr 38 od soboty, 2 lipca, aż do dnia, w którym linia zostanie zawieszona na czas modernizacji ul. Piekarskiej. Tego samego dnia inny wagon typu N skierowany zostanie do obsługi jednego z dwóch pociągów na linii nr 10, kursującej w relacji: Ruda Śląska Chebzie pętla – Chorzów Wodociągi. Ta zmiana taborowa utrzymana zostanie do odwołania. Po pandemicznej przerwie wraca także linia wakacyjna. Tym razem skład wagonów typu N (N+4ND) będzie kursować na linii nr 0 w relacji: Katowice pl. Wolności – Chorzów Stadion Śląski pętla zachodnia. Historycznym składem będzie można podróżować od 3 lipca w każdą niedzielę i święta, aż do 25 września.
Dziwnie się tym tramwajem jedzie siedząc na drewnianej ławce. Ponadto wagoniki są malutkie w porównaniu chociażby z tymi typu 105N produkowanymi kiedyś w Konstalu w Chorzowie i bardzo swego czasu popularnymi. Z dzisiejszymi tramwajami nawet nie ma co porównywać.
Sześciominutowy przejazd można jednak potraktować jako podróż sentymentalną. Inna sprawa to sens uruchamiania tramwaju na takiej trasie co pół godziny, skoro w krótszym czasie można ją pokonać pieszo.