Mimo deklaracji prezydenta, że w tym roku GKS Katowice nie dostanie już żadnych pieniędzy z kasy miasta, na najbliższej sesji radni podejmą decyzję o przelaniu na konto klubu 3 mln zł.
Podczas dzisiejszego posiedzenie komisji budżetu rady miasta zostały zaakceptowane zmiany w budżecie na ten rok. O jedną z nich zapytał radny RAŚ Marek Nowara. Chodziło o przekazanie GKS-owi Katowice kolejnych pieniędzy z budżetu miasta. Odpowiedź była mało szczegółowa. Jak powiedzieli urzędnicy, dofinansowanie w wysokości 3 mln zł zyskało pozytywną opinię prezydenta. Radny Jerzy Forajter dopowiedział, że chodzi o podniesienie kapitału zakładowego spółki i zapytał czy taka odpowiedź satysfakcjonuje radnego Nowarę. – Nie, ale co mam zrobić? – zapytał Nowara i wstrzymał się od głosu.
Przypomnijmy, że w maju prezydent Marcin Krupa zapowiedział ograniczenie finansowania GKS-u po kompromitacji w jednym z ostatnich meczów poprzedniego sezonu drugiej ligi (zwanej pierwszą) i rezygnacji złożonej przez prezesa oraz wiceprezesa zarządu klubu.
Na najbliższej sesji radni radni podejmą jednak decyzję o przekazaniu GKS-owi kolejnych milionów. Na nasze pytania o tę decyzję, urzędnicy nie mają przekonującej odpowiedzi. – Sprawdza się koncepcja budowy wielosekcyjnej GieKSy. Przekazywane środki mają być przede wszystkim przeznaczone na sekcje grające w najwyższych klasach rozgrywkowych – w tym głównie na siatkarską. Warto dodać, że siatkarze GieKSy znakomicie rozpoczęli sezon i zajmują obecnie 3. miejsce w tabeli Plus Ligi – odpowiedział nam Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej UM Katowice.
Wspomniana koncepcja tak bardzo się sprawdza, że GKS ma długi i wypłaca swoim pracownikom pensje z opóźnieniem. 3 mln zł na koniec roku to po prostu ratowanie klubu, który mógłby stracić płynność finansową.