Jak już informowaliśmy, zarząd spółki Fest Festival zmienił zdanie i nie chce ogłosić upadłości. Spółka chce przejść proces restrukturyzacji, żeby móc spłacić wierzycieli. Do tego jednak potrzebny jest zewnętrzny inwestor. Zgodnie z propozycją spółki, posiadacze biletów na tegoroczną odwołaną edycję Fest Festivalu, będą je mogli wykorzystać w kolejnych latach, bo spółka planuje dalej organizować imprezę.
Ciąg dalszy sprawy odwołanego Fest Festivalu. Kiedy ponad tydzień temu jego organizator poinformował, że impreza się nie odbędzie, jednocześnie ogłosił, że zamierza złożyć wniosek o upadłość. Kilka dni później zmienił zdanie.
„Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby naprawić zaistniałą sytuację i wziąć odpowiedzialność za nasze błędy. W związku z tym postanowiliśmy, że decyzja o upadłości była przedwczesna i przygotowujemy się do procesu restrukturyzacji, z nadzieją na odzyskanie Waszego wsparcia i zaufania. Podjęliśmy decyzję o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego – postępowania o zatwierdzenie układu, który ma doprowadzić do przywrócenia możliwości regulowania zobowiązań” – napisał 9 sierpnia organizator Fest Festivalu w kolejnym oświadczeniu.
W tym samym dniu powstał plan restrukturyzacji spółki. Dotarliśmy do tego dokumentu. Wynika z niego, że spółka z optymizmem podchodzi do przyszłości. Liczy na pozyskanie inwestora zewnętrznego, który ją dokapitalizuje, co pozwoli na spłatę zaległych zobowiązań. Na znalezienie inwestora Fest Festival daje sobie 3-4 tygodnie, a na pozyskanie dodatkowego kapitału 5-6 tygodni. Nieco dłużej ma potrwać renegocjacja umów z artystami, podwykonawcami i dostawcami.
Co ciekawe, spółka nadal chce organizować Fest Festival, ale już z pomocą zewnętrznej agencji wykonawczej. Dlatego zamiast zwrotu pieniędzy za bilety, osoby, które je kupiły, mają mieć możliwość wykorzystania ich w przyszłości.
“Dłużnik prowadzi aktywne działania, aby zadośćuczynić poszkodowanym klientom i odzyskać ich zaufanie. Najbardziej realna opcja zadośćuczynienia to możliwość skorzystania z oferty festiwalu w przyszłości, bez dodatkowych kosztów – konsumenci będą mieli możliwość wyboru jednej z wielu kolejnych edycji festiwalu. Druga to zwrot pieniędzy za zakupiony bilet na edycję 2023, z możliwością rozłożenia zwrotu w perspektywie 3-5 lat. Ostatnia propozycja to wymiana biletu na inny event z proponowanych przez dłużnika wydarzeń” – czytamy we wstępnym planie restrukturyzacji.
W swoim pierwszym oświadczeniu o odwołaniu imprezy organizatorzy Fest Festivalu skarżyli się na brak współfinansowania wydarzenia przez samorząd województwa. W planie restrukturyzacji ponownie piszą, że liczą na samorządowe pieniądze.
“W obecnej sytuacji dla spółki niezbędna stała się dywersyfikacja źródeł finansowania. Dłużnik będzie próbował nawiązać współpracę z takimi partnerami jak instytucje kulturalne, samorządowe czy fundacje. Współpraca z takimi partnerami może być mniej zobowiązująca i bardziej elastyczna niż z korporacyjnymi. Regionalne instytucje mogą być również bardziej zainteresowane kontynuowaniem cyklicznego odbywania się wydarzenia w regionie, po nieoczekiwanej przerwie.”
Jak można przeczytać we wstępnym planie restrukturyzacyjnym, “przepisy prawa restrukturyzacyjnego, ze względu na jego cel, w pewnych ściśle reglamentowanych okolicznościach, oddają decyzję o dalszym losie dłużnika, w ręce jego wierzycieli, którzy rozstrzygając kolegialnie, w ramach głosowania nad układem, decydują czy przyjęte działania restrukturyzacyjne, pozwolą na zaspokojenie przysługujących im wierzytelności, czy też nie. Nadto przy wykorzystaniu dostępnych ustawowo narzędzi, pozwalają wierzycielom mieć wpływ na to czy dłużnik pozostanie dalej na rynku, czy też z tego rynku będzie wyeliminowany, gdyż koniecznym będzie ogłoszenie jego upadłości.“
Biorąc to pod uwagę, rozpoczęcie procesu restrukturyzacji wcale nie oznacza, że spółka Fest Festival nie upadnie, a wierzyciele odzyskają jakiekolwiek pieniądze.
Zero szans. Przepali pieniądze na tegoroczne wydarzenie, a na koniec zniszczyli markę FEST Festiwalu. Mają długi względem konsumentów, względem podwykonawców, względem dostawców i artystów. Cały ich majątek to ta marka, która i tak jest spalona i która będzie kojarzona z odwołaniem wydarzenia.
Ewentualnie ktoś może kupić prawo do nazwy, ale… po co? Na prawdę lepiej być kojarzonym z oszustwem niż zacząć od nowa?
Jeśli chcieli robić restrukturyzację należało pozyskać inwestora w tym roku.
Czytam i normalnie nie wierzę. Piramidalna bezczelność.
Niech pitaja z tym ciulstwem z Chorzowa niy chcymy ich sam
nie chcemy tej dyskoteki w Parku Śląskim!!
nie mierz wszystkich swoją miarą
Gra na czas, a restrukturyzacja to bujda by uciec przed odpowiedzialnością.
Czy zarzad parku slaskiego otaz wladze krupowic i chorzowa beda musialy w ramach restrukturyzacji zwrocić ” misie” ktore zapewne otrzymaly od organizatorow festivalu ?
Za rok nie będzie żadnego festiwalu …. kryzys w kraju coraz większy , drożyzna , po wyborach będzie jeszcze drożej .
Inflacja po wyborach sięgnie 30 do 40 % .Idą ciężkie czasy , niestety niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę !
Zapowiada się “Fest” restrukturyzacja. Może miasto się dołoży … hehe
Jak tylko zedrą z płatnego parkowania to dołożą im za rok, no chyba, że ścieżki rowerowe pochłoną wszystko razem z kontra(b)asami
Zamiast regularnie pisać bzdury w komentarzach warto rzucić okiem na budżet Katowic i sprawdzić jak niewiele pieniędzy przeznaczanych jest na budowę infrastruktury rowerowej. A potem porównać to z innymi wydatkami, np. na drogi dla samochodów.
gra ma czas haha nikt n8c nie zobaczy, a zwierzęta odetchną z ulgą 🙂
A dlaczego to pan usuwa niewygodne komentarze? Zabolało? Komunizm wiecznie żywy widzę
Które komentarze usuwam? Te które są widoczne i każdy może je przeczytać? Wszystkie komentarze na stronie muszą zostać zatwierdzone. Proszę sobie wyobrazić, że osoby, które je zatwierdzają nie czuwają 24h na dobę, żeby tylko zatwierdzić komentarz anonima Ruperta, tylko zdarza im się w nocy spać i moderują komentarze rano następnego dnia.
Na szczęście Katowice to nie pana prywatny folwark i na szczęście nie pan decyduje na co idą inwestycje. Mamę do lekarza zawiezie pan rowerem? Sądzi pan że miasto będzie się rozwijać bez nowoczesnej infrastruktury drogowej? Że same rowery przyciągną biznes i inwestycje?
Matko i córko, co za bzdury. Wbijcie sobie do głowy w końcu, że nikt, kto domaga się budowy infrastruktury rowerowej nie optuje jednocześnie za zakazem używania samochodów czy budowy dróg dla samochodów! Chodzi jedynie o to, żeby w końcu piesi i rowerzyści zaczęli być traktowani poważnie i żeby mogli bezpiecznie poruszać się po mieście. Na razie w Katowicach nie mogą.
Skoro ileś razy pojawiają się takie komentarze tzn. że taka właśnie propaganda przebija z tych stron. O ile zostaną zatwierdzone czyli cenzurowane. Więc proszę sobie jeździć na rowerkach i nie zmuszać ludzi, którzy poruszają się innym środkami do przesiadania się czy uniemożliwiania im jeżdżenia czym chcą. Tylko tyle i aż tyle.
Kolejny anonim powielający głupoty albo po prostu nie rozumiejący co się do niego mówi. Na rowerkach to jeżdżą dzieci.
Nie, kolejna próba prostowania nachalnej propagandy. Nie ma istotnych spraw poza rowerkami, dzisiaj znowu dramat bo pasy na Sokolskiej jeszcze nie gotowe, jak żyć?
Nie przypominam sobie, żebyśmy pisali o rowerkach dla dzieci, więc nie bardzo wiem o co chodzi.
ciekawa jest ta korelacja między codziennym jeżdżeniem autem a debilowatością.
Musisz zatem mieszkać na stale w kamperze.
Marzenia. Jedyne co mogą zrobić, to sprzedać całość lub samą markę FEST Festiwal. Inwestor musiałby być niezłym naiwniakiem, żeby z tym panem wchodzić w spółkę.