Dzisiaj rozpocznie się długa podróż wielkiej maszyny, która przejedzie przez pół Polski, żeby dotrzeć na plac budowy. Kolumna pojazdów o długości 4 kilometrów będzie poruszała się autostradą z prędkością 10 km/h. Nie będzie można jej wyprzedzić.
Najpierw statkiem z hiszpańskiego portu Santander do Szczecina, stamtąd barkami po Odrze do Opola, a teraz rozpocznie się etap lądowy transportu maszyny TBM. Tunnel Boring Machine będzie wykorzystana podczas budowy odcinka drogi S19 na Podkarpaciu, pomiędzy węzłami Rzeszów Południe i Babica. To fragment europejskiej trasy Via Carpatia. Ściągnięcie jednej z największych w Europie maszyn ma przyspieszyć proces drążenia tunelu o długości 2250 metrów, który będzie przebiegał do 100 metrów pod powierzchnią ziemi. – Maszyna drąży tunel, następnie są wycofywane siłowniki, zabudowywany jest pierścień, co daje nam 2 metry bieżące tunelu. Następnie siłowniki odpychają się od zabudowanego pierścienia. Tak ta procedura jest powtarzana aż do wybudowania tunelu w całości – mówi kierownik budowy Artur Salachna z firmy Mostostal Warszawa, która jest wykonawcą inwestycji. Kret, jak czasem nazywa się TBM, będzie drążył 10 metrów w ciągu doby.
Sama inwestycja może zainteresować niektórych kierowców, ale utrudnienia związane z transportem maszyny będą odczuwalne dla wielu osób. Po złożeniu Tunnel Boring Machine ma 112 metrów długości i 15 metrów średnicy. Takie wymiary wymagały podzielenia maszyny na części i transportu na raty. Kilkanaście z kilkudziesięciu elementów przypłynęło do portu w Opolu i tu zostały załadowane na samochody, żeby wyruszyć w drogę do Rzeszowa. Trasa przejazdu ponadnormatywnego transportu nie została wyznaczona najprostszą drogą. – Nie możemy pojechać najkrótszą drogą. Próbowaliśmy, szukaliśmy objazdów przez Śląsk – północną część i południową. Nie udało się. Wykonaliśmy kilkaset ekspertyz mostowych. Jest kilka takich obiektów mostowych, które zostały wybudowane kilkadziesiąt lat temu i nie przewidywały przenoszenia takich ciężarów – mówi Tomasz Kwapis z firmy DB Schenker, odpowiedzialnej za logistykę.
Cały transport będzie składał się z czternastu zestawów transportowych, pomiędzy którymi musi być ok. 900 metrów odstępu. Po to, żeby mosty mogły odpocząć po przejeździe poszczególnych zestawów. Kolumna około 30 pojazdów będzie miała mniej więcej 4 kilometry długości i musi poruszać się bardzo powoli. – Na każdym obiekcie możemy poruszać się z prędkością maksymalną 10 km/h. Nie możemy na obiekcie ani przyspieszać, ani hamować, ani zmieniać kierunku ruchu. 100 metrów przed i za obiektami musimy jechać z prędkością stałą – mówi Robert Skuratowicz, dyrektor w firmie przewozowej MTD Skuratowicz. Nie będzie możliwe jej wyprzedzanie. Niezależnie od tego, czy będzie poruszać się po drodze dwu-, czy trzypasmowej.
Transport ma trwać 20-25 dni i będzie się odbywał tylko w godzinach 22.00-6.00. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zakończy się przed świętami. Dzisiaj, o godz. 22.00, konwój wyruszy z portu w Opolu. Pierwszej nocy dojedzie tylko w okolice wjazdu na autostradę A4 w Krapkowicach. Większe utrudnienia szykują się w kolejnych dniach. GDDKiA opublikowała plan przejazdu na nadchodzący weekend.
Mapa przejazdu transportu maszyny TBM.
W sobotę (12 listopada):
O godz. 22.00 kolumna pojazdów wjedzie na autostradę A4 na wysokości węzła Krapkowice. W tym czasie autostrada A4 (km 249) zostanie zamknięta pomiędzy węzłami Opole Południe i Krapkowice w obu kierunkach na około godzinę. Na odcinku woj. opolskiego w ciągu autostrady A4 transport będzie się poruszał do godziny 3.00 rano z maksymalną prędkością 10 km/h, całą szerokością jezdni. Już wcześniej, od godzin popołudniowych, wystąpią na tym odcinku (km 249) utrudnienia związane z demontażem barier ochronnych w pasie rozdziału. W kierunku Katowic i Wrocławia nastąpi zwężenie lewego pasa ruchu – kierowcy będą mogli się poruszać prawym pasem. Taka zmiana organizacji ruchu będzie obowiązywała do wczesnych godzin porannych w niedzielę (13 listopada).
W niedzielę (13 listopada):
Około godziny 22.00 transport rusza dalej i będzie przemieszczał się po A4 aż do dotarcia do następnego miejsca postoju wyznaczonego na MOP Woźniki, co planowane jest w godzinach porannych 14 listopada (poniedziałek). Z przejazdem po tym odcinku wiążą się największe utrudnienia w województwie śląskim. Kolumna transportowa przejedzie przez węzeł autostradowy na połączeniu A4 i A1 w Gliwicach-Sośnicy.
Zmiana organizacji ruchu na węźle Sośnica.
Już 10 listopada (czwartek) została wyłączona z ruchu łącznica węzła Sośnica na A4 od strony Wrocławia w kierunku A1 do Łodzi. To dlatego, że rozpoczął się demontaż kolidującej z transportem infrastruktury autostrady, między innymi latarni. Objazd wyznaczono łącznicami węzła w kierunku Gliwic, a dalej w kierunku Łodzi. Ruch zostanie tu przywrócony dopiero w środę, 16 listopada.
Po wyjeździe z woj. śląskiego i zjeździe z autostrady A1, transport skieruje się trasą S8 w kierunku Warszawy i dalej drogami S2, S17, S19. Kolejne komunikaty dotyczące planów przejazdu kolumny w kolejnych dniach będą na bieżąco podawane przez GDDKiA.