Kilkunastopiętrowy hotel przy Parku Śląskim chce wybudować deweloper, któremu nie udało się dostać zgody na budowę osiedla na 1000 mieszkań. Spółka twierdzi, że obiekt hotelowy może powstać. Przeciwnicy inwestycji uważają, że jest to niezgodne z planem zagospodarowania.
Sprawa zabudowy terenu po Międzynarodowych Targach Katowickich ciągnie się już od dwóch lat. Pod koniec 2022 roku Atal zaprezentował koncepcję osiedla na działkach przy ul. Targowej, tuż obok Parku Śląskiego. Deweloper na nieruchomości przeznaczonej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na usługi planował budowę od 900 do 990 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni użytkowej od 55 tys. do 62 tys. metrów kw. Miały powstać trzy kaskadowe budynki, których maksymalna wysokość wyniosłaby 29 metrów. Żeby spełnić wymogi specustawy lex deweloper dotyczące dostępu do placówki edukacyjnej, spółka deklarowała budowę szkoły, która po realizacji inwestycji miała przejść na własność samorządu.
Ten pomysł nie mógł zostać zrealizowany, choć chorzowska rada miasta zgodziła się na inwestycję lex deweloper. Nadzór prawny wojewody doszukał się jednak nieprawidłowości w uchwale. Chodziło o obsługę komunikacyjną nowego osiedla. We wniosku Atal wskazał, że do dojazdu ma służyć ul. Bytkowska, która leży w granicach Katowic. Wojewoda uznał, że ta obsługa nie jest zapewniona, ponieważ Chorzów nie uzgodnił tej kwestii z sąsiadem, czyli właśnie z Katowicami. Obowiązkiem prezydenta było skontaktowanie się z zarządcą drogi, czyli Miejskim Zarządem Ulic i Mostów w Katowicach, ale tego nie zrobił. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale ten podtrzymał decyzję wojewody. Wyrok zapadł dokładnie 13 miesięcy temu i od tamtej pory o zabudowie terenu po halach MTK było cicho.
Hotel zamiast mieszkań
Teraz sprawa wraca, ale Atal nie zamierza forsować kolejnego wniosku o mieszkaniówkę. Skoro nie może tu powstać osiedle, deweloper planuje budowę hotelu. Ma on być wyższy niż obiekt hotelowy znajdujący się tuż obok, przy ul. Bytkowskiej, który ma 11 kondygnacji. Jak wynika z wizualizacji, planowany budynek dewelopera ma mieć 17 nadziemnych kondygnacji.
„Chcemy zrewitalizować zdegradowany obecnie teren, otworzyć go, zrealizować wysoki, nowoczesny budynek o organicznej formie i otoczyć go zagospodarowaną zielenią. Jego fasada będzie się wyróżniać licznymi tarasami i balkonami, ozdobionymi roślinnością” – informuje Mateusz Bromboszcz, wiceprezes Atal S.A.
Spółka przekonuje, że zabudowa wkomponuje się w otaczające sąsiedztwo. Budynek ma zająć tylko fragment działki dewelopera. – Planujemy zabudować jedynie część naszej nieruchomości, koncentrując się na obszarze, który jest obecnie zdegradowany i zabetonowany. Projektanci zainspirowani sąsiedztwem, nadali temu obszarowi nową funkcję jako przestrzeni ogólnodostępnej – mówi Bromboszcz.
Atal stoi na stanowisku, że funkcja hotelowa jest zgodna z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje w tym miejscu usługi. Innego zdania są społecznicy, którzy od początku protestują przeciwko zabudowie terenu po halach MTK.
Urzędnicy muszą to sprawdzić
– Według opinii prawników, którzy z nami współpracują, aparthotele nie są dozwolone na działkach, które w użytkowaniu wieczystym posiada Atal – mówi Robert Torbus ze Stowarzyszenia Nasz Park i wylicza możliwe do zrealizowania usługi na tym terenie: handel detaliczny, rzemiosło nieprodukcyjne i gastronomia. – Były tutaj tereny wystawiennicze, były restauracje i kawiarnie, a także aleje spacerowe. Chcielibyśmy, żeby tak zostało i nie było tutaj budownictwa mieszkaniowego. Czy jawnego, czy ukrytego w formie aparthotelu – dodaje Torbus. Zdaniem społeczników nowa propozycja Atala to również będą mieszkania. Tyle, że pod przykrywką hotelu. Zapytaliśmy dewelopera, czy wybrano już operatora obiektu hotelowego. Atal odpowiedział, że nie jest to jeszcze ustalone.
14 października deweloper złożył wniosek o pozwolenie na budowę hotelu, a konkretniej budynku usługowego o podstawowej funkcji hotelowej oraz uzupełniającej funkcji mieszkalnej wraz z garażem wielopoziomowym oraz niezbędną infrastrukturą oraz rozbiórką dwóch budynków usługowych wraz z infrastrukturą techniczną. Zgodnie z planem zagospodarowania i ustanowionymi przez Chorzów służebnościami dojazd do obiektu ma się odbywać przez ul. Targową do ul. Bytkowskiej.
Jak dowiedzieliśmy się w chorzowskim urzędzie, kwestia zgodności funkcji hotelowej z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego będzie dopiero sprawdzana. Na rozpatrzenie wniosku dewelopera urzędnicy mają 30 dni, ale w przypadku bardziej skomplikowanych spraw można ten termin wydłużyć do 65 dni.
Wizualizacje: PLUS8.PL architekci.
A urzędnik który przegapił że inwestycja jest bez dojazdu i jie zlecił konsultacji z Katowicami to poniósł jakieś konsekwencje czy jak to bywa w panstwowce jeszcze awans dostał?
krupa zalatwi developerowi wszystkie zgody , w koncu 73% poparcia dla Krupy zobowiazuje do bycia “milym i pozytecznym”
Nie było takiego poparcia.
Najlepiej żeby zostało to w takim pięknym stanie jak jest teraz 🙂