Reklama

W obronie drzew i przeciwko deweloperce. Przy Parku Śląskim może powstać nowy market

Łukasz Kądziołka
Głośna wycinka przy Parku Śląskim była dzisiaj jeszcze głośniejsza. Mieszkańcy protestowali przeciwko zaniechaniom prezydenta Chorzowa. Ich zdaniem celowo, tuż przed zakończeniem kadencji, umożliwił deweloperowi pozbycie się ponad 1000 drzew. Wygląda na to, że deweloper ma już nowy plan na zabudowę.

Mieszkańcy, nie tylko Chorzowa, ale również sąsiednich miast przyszli dzisiaj na ul. Targową, żeby sprzeciwić się wycince drzew. W ciągu kilku dni na terenie, na którym znajdował się Ośrodek Postępu Technicznego, usunięto ponad 1000 drzew. Właściciele gruntu położonego tuż obok Parku Śląskiego zadbali o to, żeby protestujący mieli odpowiednią scenografię. Stanowiło ją nie tylko pustkowie po zlikwidowanej zieleni. Przed weekendem pojawiły się tu banery informujące, że ten teren nie był i nie jest częścią parku. Choć wycinka już dobiegła końca, społecznicy postanowili zorganizować manifestację.  – Wiele lat temu to miejsce należało do parku i w mojej ocenie to nadal jest część Parku Śląskiego – mówi Piotr Ziegler z Kato Protestu. Niezależnie od tego, jak w przeszłości przebiegały granice Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, do tej pory zielony teren został wyczyszczony z drzew.

Mowa o terenie należącym jeszcze do niedawna do spółki Green Park Silesia, która od lat stara się wybudować tutaj mieszkania. Kolejne wnioski na podstawie specustawy tzw. lex deweloper kończyły się niepowodzeniem. Wydawało się, że ostatni uda się przeforsować, bo na inwestycję zgodzili się chorzowscy radni, przegłosowując uchwałę. Jednak uchylił ją nadzór prawny wojewody i sprawa na długo ucichła. Teraz po długiej przerwie powróciła z powodu wycinki.

Drzewa były na celowniku od dawna

O usunięcie drzew deweloper starał się od kilku lat. Ostatecznie wycinka doszło do skutku, ale formalnie to nie Green Park Silesia do niej doprowadził. Można się zastanawiać, w jaki sposób udało się usunąć tak dużo zieleni za jednym zamachem i to bez wniosku o usunięcie drzewa. – Firma uzyskała zgodę na wycinkę, ale tylko 79 drzew. Jednak po cichutku rozdzieliła własność na osoby fizyczne. Tych osób jest siedem. Nie miały one, jako osoby fizyczne występować z wnioskiem o zgodę na wycinkę – mówi Agnieszka Stępień, chorzowska radna. Wystarczyło zgłoszenie firmy Taxus Arbor z Tychów, pełnomocnika wspomnianych siedmiu osób fizycznych, które poświadczyły, że nie prowadzą w tym miejscu działalności gospodarczej. To ta firma jest odpowiedzialna za nielegalną wycinkę ponad stuletnich kasztanowców na ul. Raciborskiej w Katowicach.


Zdaniem stowarzyszenia Nasz Park sposób, w jaki pozbyto się drzew jest skandaliczny, ponieważ prezydent i jego urzędnicy powinni zablokować tę wycinkę. – Prezydent Chorzowa miał obowiązek to sprawdzić i miał obowiązek wyrazić sprzeciw. Wydał zaświadczenie, które z upoważnienia prezydenta podpisały dwie osoby – dyrektor Wydziału Usług Komunalnych i Ekologii oraz główny specjalista z tego samego wydziału, który dokonywał oględzin – mówi Robert Torbus ze stowarzyszenia Nasz Park.

Jak nie mieszkania, to market

Zgodnie z przepisami, w przypadku dokonania wycinki po zgłoszeniu obowiązuje 5-letni okres ograniczający możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli w tym czasie, licząc od dnia przeprowadzenia oględzin, złożony zostanie wniosek o pozwolenie na budowę, która będzie związana z prowadzeniem działalności gospodarczej, to urząd może zażądać opłaty za usunięcie drzew.

Możliwe, że na to również przygotowali się właściciele nieruchomości w sąsiedztwie Parku Śląskiego. Jak poinformowała dzisiaj uczestników radna Stępień, powstała nowa firma i możliwe, że działka przy ul. Targowej 4 ponownie zmieni właściciela. W tym tygodniu spółka JAEKEL-BUD-TECH Gorczowski Sp. K., powiązana osobowo z Green Park Silesia, złożyła wniosek o pozwolenie na budowę budynku handlowo-usługowego. Chorzowska radna przekazała, że ma to być market sieci Aldi. Projekt przygotował Radosław Kuberski. To architekt, który współpracuje z Grupą Pietrzak i stworzył koncepcję kontrowersyjnego osiedla na Burowcu, gdzie zaplanowano inwestycję z lex deweloper w miejscu planowanej velostrady.

Podczas dzisiejszej manifestacji zbierano podpisy pod petycją przeciwko niewniesieniu sprzeciwu w sprawie wycinki 1265 drzew. Poza tym stowarzyszenie Nasz Park zawiadomiło w tym tygodniu prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez chorzowskich urzędników oraz prezydenta Andrzeja Kotalę w związku z niedopełnieniem obowiązków.


Tagi:

Komentarze

  1. dan 22 kwietnia, 2024 at 10:33 am - Reply

    Dlaczego się wtrącamy skoro to nie jest teren naszego miasta? Dlaczego chorzów miałby posłuchać protestujących Katowic?

    • mieszkaniec 22 kwietnia, 2024 at 11:39 am Reply

      czyli za miedzą w odległości 0 cm, mogą sobie zrobić poligon wojskowy i testować broń jądrową? I to jest ok bo to nie jest teren Katowic?

  2. Rafał R 22 kwietnia, 2024 at 8:22 am - Reply

    Co za różnica czy wybudują mieszkania, hotele czy kolejny badziewny sklep? Faktem jest, że dokonali nielegalnej i nieodwracalnej dewastacji przyrody na dużą skalę. Przekrętem śmierdzi na kilometr, zresztą to było wiadomo już od dawna, że się to tak skończy. I oczywiście nikt za to nie poniesie konsekwencji tylko się jeszcze na tym obłowią. Patologia to mało powiedziane.
    Nieważne co tam finalnie powstanie, to jeśli już wykonają słynne “nasadzenia zastępcze” to będą to znowu jak zwykle jakieś badziewne krzaczki i trawki w zamian za ponad 1300 zdrowych drzew. A za chwilę historia się powtórzy w kolejnych lokalizacjach. I tym sposobem za jakiś czas tereny zielone w naszej “wspaniałej metropolii” będziemy mogli oglądać tylko na historycznych zdjęciach bo na żywo ich już nie będzie.

  3. klm 22 kwietnia, 2024 at 7:47 am - Reply

    To jakaś lokalna mafia? Firma od podejrzanych wycinek. Architekt od kontrowersyjnych inwestycji. WTF. Polsko?

  4. mieszkaniec Katowic 21 kwietnia, 2024 at 8:36 pm - Reply

    To już od kilku lat trwa dewastacja roślin w parku , to prawdziwy dramat . Ile drzew wycięto ? przy budowie nowej elki bo stara była zła !!!!!!!!!!! ! Koło stadionu też wycięto drzewa , teraz tam są jakieś krzaczki .

    • mieszkaniec 22 kwietnia, 2024 at 8:23 am Reply

      Generalnie do zastanowienia jest czy jest nam potrzebna kolej linowa tylko jako atrakcja. Kolej linowa wykorzystywana jest jako środek transportu miejskiego. To co w Parku jest odbudowane to na bogato.
      Zrezygnowano z koleji wąskotorowej przez argument zero emisji. Tylko jakby ktoś pomyślał to kolej wąskotorowa kończy się w Bytomiu. Można dobudować brakujący odcinek, a w przyszłości nawet wprowadzić Elektryczne składy. Obecna kolej wąskotorowa prowadzi aż do Miasteczka Śląskiego co byłoby normalnym środkiem transportu pasażerskiego.
      …Najlepiej na środku Parku wybudować za miliony kolej linową, aby wszyscy przyjeżdżali samochodami…

Dodaj komentarz

*
*