Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy demolowali samochody w centrum Katowic. Jeden z nich miał przy sobie narkotyki.
W niedzielę rano dyżurny KMP w Katowicach odebrał zgłoszenie o mężczyznach demolujących samochody zaparkowane na ul. Moniuszki. Na miejscu najszybciej znaleźli się policjanci katowickiego oddziału prewencji. Rozpoczęli poszukiwania, których efektem było zatrzymanie 20-letniego mieszkańca Siemianowic Śląskich. Odpowiadał on rysopisowi podanemu przez świadka. Na widok policjantów mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać. Po chwili okazało się, że w kieszeni miał marihuanę.
Kilka minut później policjanci namierzyli dwóch jego 20-letnich kolegów z Katowic i Siemianowic, którzy siedzieli w samochodzie. Żaden z nich nie był jego właścicielem. Przekonywali, że samochód był otwarty, a oni chcieli się tylko w nim przespać po imprezie. Wszyscy trzej byli pijani. Mieli od 1,44 do 1,96 promila alkoholu w organizmie. Gdy wytrzeźwieli, usłyszeli zarzuty. Dwóch mężczyzn przyznało się do zniszczenia 3 samochodów, a trzeci do posiadania narkotyków.
Jeden to piłkarz GKSu, może miasto powinno w końcu zaprzestać finansowania tej patologii?
Zutylizować.