Zimowe naprawy dróg w Katowicach. Miejski Zarząd Ulic i Mostów zapowiada, że będzie prowadził prace w różnych częściach miasta.
W najbliższych dniach na drogach w Katowicach można będzie częściej spotkać pracowników Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. MZUiM zapowiada, że będzie prowadził roboty naprawcze w różnych punktach miasta.
Doraźne i punktowe prace drogowe mają trwać krótko. Miasto nie podaje szczegółowych informacji – lokalizacji, terminu i czasu trwania napraw. – Nie ma ustalonego harmonogramu. Będą realizowane krótkie prace na bieżąco trwające maksymalnie kilka godzin – informuje Wojciech Grabarczyk z Katowickiej Agencji Wydawniczej w imieniu MZUiM. Prace będą prowadzone w newralgicznych miejscach o bardzo dużym natężeniu ruchu m.in. na ul. Chorzowskiej w rejonie Silesia City Center i na wiadukcie nad ul. Bracką. Jednak tam mają się odbywać poza godzinami szczytu, żeby zminimalizować uciążliwości dla kierowców.
a gdzie obiecana wymiana asfaltu na Iłłakowiczówny
Wiadomo, że zima i mrozy to najlepsza pora na prace przy asfalcie. Trwałość gwarantowana
A ulice, które od lat wyglądają jak ser szwajcarski też się w końcu doczekają chociażby takiego byle jakiego łatania zimowego? Na przykład ul. Zgrzebnioka, ul. Ceglana przy stacji paliw od strony Francuskiej, pozapadane studzienki ściekowe na praktycznie całej długości ul. Chorzowskiej.
Mikołowską od COIGu do Chorzowskiej nie da się jechać w miarę blisko krawężnika, bo co 30 m jest dup do dziury.
Zgadza się. Jak jadę tam rowerem to kierowcy na mnie trąbią, że daleko od krawężnika jadę ale tam inaczej się nie da. Jadąc przy krawężniku masz wybór albo wpadasz rozpędem (tam jest z górki) w dziurę albo wyjeżdżasz nagle pod nadjeżdżający z tyłu samochód omijając studzienkę czyli tak źle i tak niedobrze. Więc jedziesz cały czas bliżej środka pasa. I wtedy też jest niedobrze bo samochodom przeszkadzasz.
Gadałem kiedyś z gostkiem prowadzącym autobus miejski. Facet mówił, że ich autobusy mają regularnie rozwalone zawieszenie z prawej strony między innymi z powodu ciągłego obijania się o zapadnięte studzienki na ulicach bo autobus jest szerszy od osobówki i nie da się nim omijać takich dziur bez wyjeżdżania ze swojego pasa ruchu. A codzienne wielogodzinne jeżdżenie w ten sposób robi swoje.
koleiny na skrzyzowaniu medykow z panenicka do remontu z frezowaniem nawiezchni
Na wiadukcie nad Bracką OD ROKU są ubytki na prawym pasie.
MZUiM będzie prowadzić łatanie w najgorszych możliwych warunkach:
– zimno, wilgotność powietrza od kilkunastu dni ~98%
– mokro i opad deszczu
– sól wysypana na jezdnię
– w nocy przejście temperatury poniżej zera.
Już widzę skuteczność i trwałość takiej naprawy.
Czy na serio nie można było tego połatać latem?
Ja rozumiem że trzeba wyzerować budżet MZUiM na ten rok, ale logiki w tym nie ma
Alternatywnie możnaby “wyzerować budżet” naprawiając zniszczone chodniki, czego wcześniej MZUiM odmówił tłumacząc się brakiem pieniędzy, na odczepne rzucając jeszcze na wiatr słowa “w przypadku wygospodarowania oszczędności z wykonywanych zadań, podejmiemy czynności zmierzające do realizacji alertu”.
Może na kostki czy płyty chodnikowe złe warunki nie miałyby aż tak fatalnego wpływu jak na wylewany asfalt…