W Katowicach pijany mężczyzna zaatakował ratowników medycznych. Podczas udzielania mu pomocy uszkodził karetkę, rzucając w nią butelkami. Musiała interweniować policja.
Zespół Ratownictwa Medycznego został wezwany na skrzyżowanie ulic Sobocińskiego i Jankego w Katowicach w poniedziałek, około godziny 19.30. Zgłoszenie dotyczyło leżącej na ulicy osoby. Jeden z przechodniów poinformował dyspozytora, że starszy mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł i doznał urazu ręki.
Po dojeździe na miejsce ratownicy chcieli udzielić pomocy mężczyźnie. 76-latek zaczął im grozić. Wykrzykiwał wulgaryzmy i zaatakował ratowniczkę, próbując uderzyć ją szklaną butelką. Ratownicy schowali się w ambulansie, a mężczyzna rzucał w niego szklaną butelką.
Musiała interweniować policja. Mundurowi zatrzymali pijanego agresora. Badanie trzeźwości wskazało, że mężczyzna miał 1,22 promila alkoholu w organizmie. Zanim trafił do policyjnego aresztu konieczne było uzupełnienie badań. W asyście funkcjonariuszy przetransportowano 76-latka do szpitala.
Mężczyzna wybił szybę i uszkodził karoserię karetki. Starty oszacowano na kwotę ponad 11 tys. zł. Podejrzany odpowie teraz za kierowanie gróźb wobec ratowników medycznych w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, usiłowania naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych, a także ich znieważenia i zniszczenia karetki pogotowia.
Jak informuje Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, zespół ratownictwa medycznego został wyłączony z gotowości na wiele godzin. Ratownicy nie odnieśli żadnych obrażeń.
co się dzieje w naszej Polsce , chcą ratować życie a są atakowani