Po kilku godzinach mieszkańcy jednego z bloków na os. Tysiąclecia wrócili do swoich domów. Policja zatrzymała mieszkańca, u którego znalazła środki chemiczne.
50 mieszkańców os. Tysiąclecia ponad 4 godziny musiało spędzić poza domem, a część z nich w autobusie podstawionym obok ich bloku. Wszystko przez alarm bombowy. Wywołały go substancje chemiczne znalezione w jednym z mieszkań. Jak powiedziała nam lokatorka bloku przy ul. Piastów 12, chodziło o sąsiada z drugiego piętra. Rano, około godz. 6.00, miał zostać zatrzymany i wyprowadzony z mieszkania. Po południu wrócił do swojego lokalu razem z funkcjonariuszami.
Policja na razie nie podaje zbyt wielu informacji. Wiadomo, że mężczyzna w swoim mieszkaniu przechowywał chemikalia, które mogłyby najprawdopodobniej służyć do produkcji materiałów wybuchowych. Wiadomo też, że katowiccy funkcjonariusze wkroczyli do mieszkania na zlecenie dolnośląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji we Wrocławiu. Jak informuje st. sierż. Maciej Bajerski, oficer prasowy KMP Katowice, znalezione substancje zostały zabezpieczone przez policję. Chwilę po godz. 14.00 akcja na os. Tysiąclecia została zakończona, a mieszkańcy wrócili do swoich domów.