Od dzisiaj Kamila Skolimowska wita wchodzących na Stadion Śląski. W odsłonięciu pomnika wzięli udział rodzice olimpijki. – Jak widzimy Kamilę w takim miejscu, to serce nam rośnie – mówi jej ojciec Robert Skolimowski.
Dzisiaj odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika Kamili Skolimowskiej. Stanął on przed wejściem do Stadionu, naprzeciwko pomnika przedstawiającego legendę Ruchu Chorzów, Gerarda Cieślika. Pomnik olimpijki został wykonany z brązu i waży ok. 120 kg. Przedstawia Kamilę stojącą na podium z medalem olimpijskim.
– Pomnik podoba mi się. Przedstawia jeszcze młodą dziewczynę, z tego pierwszego okresu, gdy była mało znana – powiedział Robert Skolimowski, ojciec Kamili. Wspomina, że jego córka zawsze dobrze czuła się na Śląsku, bo narzeczony Kamili zaszczepił w niej sympatię do tego regionu. Mistrzyni olimpijska z igrzysk w Sydney w 2000 roku będzie miała już nie tylko swój międzynarodowy mityng lekkoatletyczny. Od teraz będzie witać lekkoatletów i kibiców. Jak mówi Robert Skolimowski, ma nadzieję, że będzie inspiracją dla młodych ludzi. Uważa, że każdy, jeśli tylko może, powinien uprawiać sport przynajmniej do ukończenia 18 lat. Wtedy ma zupełnie inny start w dorosłe życie. – To, że jest Kamila tutaj przy wejściu na Stadion Śląski, to będzie wielki plus dla młodzieży. Ona akurat tu jest w momencie, gdy miała 17 lat. Myślę, że ona jest takim dowodem, że można wszystko pogodzić – naukę, pracę i sukcesy sportowe – mówi Skolimowski.
Kamila Skolimowska zmarła 18 lutego 2009 roku, w wieku 26 lat. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej, który wywołała nierozpoznana zakrzepica. Za dwa dni, w niedzielę, przypada 15. rocznica śmierci mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem.
Warszawska Syrenka, tylko brakuje ogona.
jaj można ją tak obnarzyć