Około 5-kilometrowa trasa rowerowa powstanie w Katowicach. To będzie pierwsza droga o parametrach velostrady. Połączenie pomiędzy Giszowcem a Brynowem ma być gotowe za rok.
Najpierw była transakcja z kolejową spółką, później projektowanie, a w piątek ogłoszono przetarg na budowę velostrady. To będzie pierwsza taka droga rowerowa w Katowicach. Niedawno miasto zapowiadało, że zamówienie publiczne zostanie opublikowane jeszcze w październiku. Tak się stało i teraz pozostał już ostatni etap realizacji inwestycji, o której mówi się od kilku lat.
Trasa rowerowa połączy Giszowiec z Brynowem i będzie zaczynać swój bieg przy ul. Kolistej. W miejscu, gdzie kończą się zabudowania, przy nieczynnym wiadukcie. Rowerzyści przejadą pod nim, a następnie długim łukiem w kierunku ul. Pszczyńskiej (DK86). Przed i za tunelem pod drogą powstaną dwa miejsca do odpoczynku dla pieszych i rowerzystów. W sumie takich punktów ma być na całej trasie siedem. Tu, gdzie będzie się zaczynała droga dla rowerzystów, swój początek będzie miał chodnik. Będzie on się ciągnął aż do pętli autobusowej na Muchowcu, czyli ma się kończyć dopiero na wysokości kortów tenisowych. Stąd już do końca velostrady chodnik nie będzie przebiegał przy rowerowej infrastrukturze. Piesi będą mogli korzystać z istniejących ścieżek przebiegających przy stadninie koni i Jazbarze.
Pomiędzy velostradą a drogami na terenie Doliny Trzech Stawów powstaną krótkie ciągi pieszo-rowerowe. Umożliwią one dojazd i dojście na wysokości parkingu nad rolkostradą. Drugi taki zjazd powstanie obok ronda na końcu ul. Francuskiej, czyli na wysokości wspomnianej pętli autobusowej. Całość będzie kończyła się na ul. Huberta. Tu już nie ma infrastruktury dla rowerzystów, ale drogami da się dojechać do ul. Kościuszki i stamtąd również poprzerywaną infrastrukturą do Parku Kościuszki lub w kierunku południowym, czyli do centrum przesiadkowego w Brynowie.
Jak wynika z projektu, infrastruktura dla rowerzystów (z wyjątkiem ciągów pieszo-rowerowych) będzie miała 4 metry szerokości, a chodnik 2 metry. Ma być oddzielony od drogi rowerowej szerokim pasem zieleni. Droga rowerowa o parametrach velostrady ma stanowić 80% trasy o długości 5,3 km, a sama velostrada będzie liczyć ok. 4,2 km.
Realizacja inwestycji ma potrwać 12 miesięcy od momentu podpisania umowy, ale same prace budowlane połączenia rowerowego pomiędzy Giszowcem a Brynowem powinna zająć 9 miesięcy. To oznacza, że pierwsza velostrada w Katowicach będzie gotowa pod koniec 2024 roku.
Otwarcie ofert w przetargu zaplanowano na 15 listopada.
Na odcinek do Mysłowic trzeba będzie zaczekać czy też jest uwzględniony w przetargu?
Chodzi o odcinek DTŚ zapewne? Rodzi się od 30 lat bo cała kasa idzie na przewalenie
Katowice miastem haraczy…pod takim hasłem od 1 grudnia powita was Pan Krupa i jego koledzy z miasta. Zakupy, kino, teatr, mecz, lekarz to wszystko związane jest z zapłacenie haraczu(opłaty za parking) w tym miasteczku. Proponuję aby u Pana Krupy pod domem zabudować parkomat od 7-21. Oo bo dlaczego gość ma nie płacić skoro wszyscy płacą.
Na główkę Pan upadł?
Czy klapa bagażnika na łeb spadła?
A ty na cały etat jesteś zatrudniony? Wszędzie wstawiasz rozpaczliwie komentarze, nieudolnie podważające konkretne zarzuty mieszkańców Katowic.
Wywalanie pieniędzy na trasę w większości równoległą do istniejących alejek, podczas gdy bardzo brakuje dróg rowerowych w centrum, to jest jakiś absurd.
dokładnie tak…
Oby kiedyś powstała odnoga na zachód w stronę Załęża / Witosa
z jednej strony super, że powstaje, z drugiej – strach popatrzyć na zaprojektowane miejsca postojowe.. zmarnowana szansa na fajny kawałek małej architektury, bo to co jest w dokumentacji można potraktować jako plagiat osławionego miejsca odpoczynku pod wiaduktem na Zawodziu 🙂
Super. 20 lat za późno. Ekipa Uszoka a teraz Krupy skutecznie zabijają potencjał Katowic
Jest wiele wpadek inwestycyjnych za czasów Krupy w Katowicach.. Największą to centra przesiadkowe i węzeł na Giszowcu.. Ponad 300 mln wydane na drogę a zapomnieli o przejściu podziemnym przy Willi Brachta.. Panie Krupa… Odpowiada pan za ciąg dalszy korków w Giszowcu.. Zapraszam o 15.oo…a zapomniałem pan jeździ już tramwajem na Kostuchne.. To też będzie wpadka.
Pamiętam, gdy na spotkaniach z prezydentem Uszokiem była mowa, że przecież ludzie nie będą jeździć po takich trasach (po kolei piaskowej np. na os. Witosa w stronę Brynowa), bo przecież “droga musi prowadzić dokądś”. Dziwne, ale tak było 🙂 Potem się okazało, że w miejscu kolei piaskowej na os. Witosa zbudowano nowe osiedle deweloperskie…