Samochód ze „skrzynką” na dachu krążył po ulicach Katowic. To nie były jeszcze oficjalne testy urządzeń, które zamierza kupić miasto. Jednak już niebawem taki widok nie będzie dziwił, bo e-kontrola stanie się głównym sposobem weryfikacji opłat za parkowanie.
O tym, że Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach otworzył oferty w przetargu na zakup urządzeń do e-kontroli pisaliśmy TUTAJ. Wkrótce po tym pojawił się już samochód z charakterystyczną skrzynką na dachu. Niektórym mieszkańcom udało się go sfotografować. Niebawem przyzwyczają się oni do widoku takich pojazdów. Katowice przy okazji rozszerzenia strefy płatnego parkowania musiały podjąć decyzję o usprawnieniu kontroli pojazdów parkujących w jej granicach. Obecnie robią to kontrolerzy MZUiM, ale obszar będzie zbyt duży, żeby nadążali oni ze sprawdzaniem, czy kierowcy opłacili postój.
PRZECZYTAJ TEŻ: „Totalna likwidacja” miejsc parkingowych w centrum miasta. Mieszkańcy apelują do władz Katowic
Przypomnijmy, że e-kontrola odbywa się za pomocą kamer i czujników umieszczonych w boksie, który jest montowany na dachu samochodu. System skanuje tablice podczas przejazdu samochodu służącego do kontroli i przesyła w czasie rzeczywistym informacje do operatora. Na tej podstawie, wiadomo, czy konkretne auto ma opłacony postój. Pojazdy kontrolujące parkowanie wracają po chwili przerwy w to samo miejsce, żeby uniknąć sytuacji, w której na przykład kierowca był przy parkomacie, żeby opłacić postój.
Na razie MZUiM jest w trakcie rozstrzygania postępowania przetargowego na zakup systemu e-kontroli 2 szt. z licencją, szkoleniem, utrzymaniem i rozwojem. Jedyną ofertę złożyła firma MCX Pro Sp. z o.o. z Warszawy. W miniony weekend nie były jeszcze prowadzone oficjalne testy z udziałem miasta, podczas których MZUiM sprawdzi efektywność systemu. To pracownicy firmy przygotowywali się do testów, które niebawem zostaną przeprowadzone. Choć w trakcie przygotowań wykorzystano pojazd z silnikiem spalinowym, to w Katowicach pojazdy do e-kontroli będą elektryczne. Jednak na razie nie ogłoszono jeszcze przetargu na zakup samochodów.
Wynik testów z udziałem miasta będzie kluczowy przy podjęciu decyzji o podpisaniu umowy z tą firmą. – W celach przetargowych odbędzie się jeden dzień testów polegający na zweryfikowaniu efektywności systemu pod względem prawidłowego odczytywania tablic rejestracyjnych, dokładność GPS i spójność odczytu tablic rejestracyjnych – informuje Dawid Zapała z Katowickiej Agencji Wydawniczej w imieniu MZUiM. Test będzie polegał na wykonaniu dziesięciu przejazdów po wyznaczonym odcinku trasy w strefie płatnego parkowania przez zamawiającego, pozwalającego na weryfikację danych ilościowych i jakościowych, tzw. matchowanie.
Podczas testów sprawdzane będzie: prawidłowe odczytanie tablic rejestracyjnych pojazdów zaparkowanych na wyznaczonych obszarach, dokładność GPS do 30 centymetrów oraz te dwa parametry jednocześnie. Jak czytamy w dokumentach przetargowych, gdy wykonawca nie wykaże podczas testu dokładność GPS równej lub większej niż 80% jego oferta zostanie odrzucona z powodu jej niezgodności z warunkami zamówienia.
Jeśli jednak system będzie działał prawidłowo, to MZUiM podpisze umowę z firmą, która jako jedyna złożyła ofertę. Jej propozycja zmieściła się w zakładanym budżecie. Spółka MCX Pro Sp. z o.o. zaproponowała 2,5 mln zł brutto, a Miejski Zarząd Ulic i Mostów chce przeznaczyć 2,7 mln zł brutto na ten cel.
[…] PRZECZYTAJ TEŻ: Po Katowicach jeździ samochód do e-kontroli. Wkrótce to będzie normalny widok […]
jak nie wykryje to wtedy recznie sprawdzą. Ale ogólnie to dobry ruch, bo dziś brakuje kierowców w PKM Katowice, niebawem zabraknie ludzi do wywozu śmieci i w mieście brak wywozu może poskutkować plaga szczurów. Trzeba automatyzować, co się da.
Czyli trzeba parkować 30 centymetrów obok wyznaczonego miejsca i opłaty za brak opłaty się nie poniesie. A SM złapie może raz na rok.