Kolejny krok na drodze do wprowadzenia nowej polityki parkingowej w Katowicach. Miejski Zarząd Ulic i Mostów ogłosił przetarg na zakup systemu ekontroli opłat za parkowanie. Urządzenia zostaną zainstalowane na samochodach, które z kolei mają zostać kupione w lipcu lub sierpniu.
Obecnie opłaty parkingowe kontrolują pracownicy MZUiM, którzy chodzą po ulicach i sprawdzają, czy kierowca zapłacił za postój. Jeśli nie, wkładają za wycieraczkę wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej. Po znaczącym rozszerzeniu strefy płatnego parkowania taki system byłby praktycznie niemożliwy do utrzymania. Trzeba by zatrudnić kilkudziesięciu dodatkowych pracowników. Dlatego Katowice zdecydowały się na zakup 2 samochodów elektrycznych oraz urządzeń do tzw. ekontroli. Podobny system stosowany jest w kilku dużych miastach. Najszybciej wprowadziła go Warszawa, która ma też najwięcej tego typu urządzeń. Działa to w ten sposób, że w boksie umieszczonym na dachu samochodu znajdują się kamery i czujniki. Urządzenia skanują rejestracje zaparkowanych samochodów i w czasie rzeczywistym przesyłają do operatora systemu informację, czy dany postój został opłacony. Żeby uniknąć sytuacji, w której np. kierowca w chwili przejazdu samochodu z urządzeniem był np. przy parkomacie, żeby opłacić postój, samochód po kilkunastu minutach przejeżdża tą samą trasą raz jeszcze.
Jak wynika z danych w miastach, które stosują już takie systemy, ich skuteczność wynosi około 95%. Oznacza to, że tylko w około 5% przypadków kamery nie były w stanie zeskanować rejestracji, bo była ona zasłonięta albo zabrudzona.
MZUIM ogłosił przetarg na dwa systemy do mobilnej kontroli pojazdów. Jak wynika z warunków przetargu, mają one działać na zasadzie ARTR (Automatyczne Rozpoznawanie Tablic Rejestracyjnych). “Każdy System e-kontroli ma prawidłowo rozpoznawać i odczytywać numery rejestracyjne tablic rejestracyjnych jedno i dwurzędowych. Zadaniem systemu jest rejestracja pojazdów parkujących w Obszarze Płatnego Parkowania (OPP), rozpoznanie i odczytanie numerów rejestracyjnych z tablic rejestracyjnych pojazdów parkujących w Obszarze Płatnego Parkowania (OPP), ustalenie miejsca postoju oraz przesłanie zebranych danych w czasie rzeczywistym do systemu weryfikującego opłacenie miejsca parkingowego” – czytamy w opisie zamówienia.
Wykonawca zainstaluje systemy e-kontroli opłat w pojazdach wskazanych przez MZUiM. Te mają zostać kupione w lipcu lub sierpniu. Będą to samochody elektryczne. Pierwotnie, auta dla MZUiM miały znaleźć się w puli samochodów, na zakup lub wynajem których przetarg ogłosiła Górnośląsk0-Zagłębiowska Metropolia. Ostatecznie nic z tego postępowania nie wyszło, więc MZUiM kupi elektryki na własną rękę.
Oprócz dostarczenia systemu do zdalnej kontroli opłat parkingowych, wybrany wykonawca będzie musiał przeprowadzić szkolenie w wymiarze co najmniej 3 x po 8 godzin dla minimum 8 operatorów systemu. Będzie miał na to dwa miesiące. Z kolei od momentu uruchomienia kontroli, dostawca systemu będzie musiał przez 3 lata go utrzymywać.
Przejście na system ekontroli nie oznacza, że z ulic zupełnie znikną pracownicy MZUiM w pomarańczowych kamizelkach. Tam, gdzie wjazd samochodów z urządzeniem do zdalnej kontroli będzie utrudniony, opłaty nadal będą sprawdzać ludzie. Nie zostawią już jednak kartki za wycieraczką, a wprowadzą dane do systemu. Każdy będzie mógł sprawdzić na specjalnej stronie internetowej czy musi zapłacić opłatę dodatkową.
matrix
jeśli samochód będzie posiadał rejestrację spoza UE, jak będzie egzekwowany ewentualny mandat? czy z góry będzie ustalony jako darmowy postój?
Ciekawe jak będzie wyglądała kwestia zaparkowanych aut obok miejsc parkingowych?
Czy w tym przypadku system będzie także odnotowywał postój? W teorii to powinno wystarczyć do wniosku do SM w celu ukarania takiego kierowcy.
Nie będzie. Dodatkowo SM nie ma obecnie sił przerobowych, aby ścigać za takie wykroczenia. Krupa od lat tylko udaje, że walczy z nielegalnym parkowaniem.