Albo velostrada, albo mieszkania. W czwartek radni zajmą się tematem osiedla z lex deweloper. Mieszkańcy szykują protest przed sesją, na której zapadnie decyzja, czy Grupa Pietrzak może budować w miejscu, gdzie ma przebiegać rowerowa inwestycja.
Mieszkańcy Burowca nie odpuszczają w sprawie nowych mieszkań z lex deweloper. Ta sprawa ciągnie się już od zeszłego roku. Było już kilka spotkań, ale teraz nadchodzi decydujący moment. Podczas czwartkowej sesji rady miasta zapadnie decyzja o tym, czy Grupa Pietrzak będzie mogła wybudować prawie 100 mieszkań na terenie zasypanego wąwozu po dawnej kolei piaskowej przy ul. Mroźnej. To ważny teren z punktu widzenia rowerowych planów metropolii. Według koncepcji sieci velostrad jedna z tras ma przebiegać właśnie tędy. Problem w tym, że z powodu zabudowy ta velostrada może nie powstać i zamiast niej będzie możliwe wyłącznie wybudowanie zwykłej drogi rowerowej. Kilkugodzinna dyskusja w trakcie posiedzenie komisji rozwoju ponownie skupiała się wokół kolizji mieszkań z velostradą.
PRZECZYTAJ TEŻ: Radni prezydenta popierają osiedle z lex developer w Burowcu
Przeciwników nie przekonał okrojony w stosunku do pierwotnych planów inwestora projekt. Argumentowali, że ten korytarz transportowy powinien zostać zachowany, a przedstawiciele Pietrzaka zapewniali, że realizacja velostrady będzie możliwa na należącym do miasta terenie. Urzędnicy przypominali z kolei, że na razie powstała tylko koncepcja trasy rowerowej i szczegóły dopiero będą znane po analizie.
Ostatecznie komisja zaopiniowała pozytywnie uchwałę w sprawie budowy osiedla. Za byli radni Forum Samorządowego i Marcin Krupa, przeciwko częściowo radni Koalicji Obywatelskiej. Jednak ta opinia nie ma znaczenia, bo decyzja zapadnie podczas jutrzejszej sesji rady miasta. Mieszkańcy mobilizują się i zaplanowali protest przed rozpoczęciem obrad. – Chcemy zaznaczyć, że dotyczy to nie 3 mieszkańców tylko wszystkich mieszkańców Katowic. Architekt sugerował w trakcie komisji, że są dwa domy, którym ta inwestycja przeszkadza, ale tak nie jest. Wierzymy w radnych, w ich samodzielne i rozsądne głosowanie w tym temacie. Mam nadzieje, że to głosowanie przebiegnie pomyślnie dla mieszkańców, a nie dewelopera – mówi Magdalena Sklorz z inicjatywy Zielony Burowiec. Dodaje, że w wydarzeniu ma wziąć udział nawet 100 osób. Protest mieszkańców rozpocznie się o godz. 10.30. Pół godziny później rozpocznie się sesja rady miasta.
Zamiast velostrady zwykła droga rowerowa..
Bardzo nośne hasło! Podburzanie, że otrzyma się substytut czegoś wielkiego a to nie prawda!
A czym takim różni się velostrada od ścieżki rowerowej?
Praktycznie niczym!
Co stoi na przeszkodzie, żeby tam powstały domy? (są tam domy w okolicy)
Co stoi na przeszkodzie by obok domów biegła ścieżka rowerowa (velostrada)?
Jaką szerokość terenu potrzebuje trasa rowerowa?
Nie kręćcie afery gdzie jej nie ma!
Za chwilę będzie zakaz mieszkania w mieście!
Zapoznał się pan z tematem, czy tylko tak komentuje od czapy?
Zapoznałem, tylko Pan nie przyjmuje żadnego zdania odmiennego od swojego.
To typowe zachowanie zdyskredytować interlokutora zarzucając mu brak znajomości rzeczy lub niezrozumienia tematu.
Strona społeczna pokusiła się o zebranie argumentacji merytorycznej przeciwko temu osiedlu i jest to bardzo dokładnie wszystko opisane na fanpage i stronie Zielonego Burowca. I jednym z podstawowych wniosków płynących z opracowania jest fakt, że nie da się pogodzić drogi rowerowej o parametrach velostrady i niezgodnego z miejscowym planem osiedla – taka droga nie spełnia standardów wymaganych przez GZM (co do szerokości, minimalnych promieniów skrętu, dopuszczalnej prędkości rowerzystów itp.) A planowana velostrada ma za zadanie na przykład odciążyć ruch na kompletnie zakorkowanej DK86 – każde ustępstwo jeśli chodzi o wymogi velostrady zmniejsza na to szanse. Także niestety tutaj wychodzi na to, że Pan Grzegorz ma rację i nie miał Pan okazji zapoznać się dokładnie z tematem.
Czyli jednak nie zapoznał się pan. Polecam poczytać trochę przed pisaniem komentarzy.
no ludzie…trochę obiektywizmu: tu nie chodzi o velostrade. Jaśnie państwo kupili sobie szeregówki prawie w samym centrum miasta,wiem dokładnie gdzie bo tu mieszkam i jakie to zdziwienie że ktoś, zgodnie z prawem, chce obok nich coś wybudować…
To bardzo proste: jak ja kupuje to tam gdzie tylko zapragnę. Sąsiad? A proszę bardzo ale daleko ode mnie!
Nowa autostrada? Jak najbardziej! Musze przecież łatwo dojechać np. nad morze.
Po moim gruncie? Absolutnie! nigdy zgody! Proszę po gruncie sąsiada.
Śmieszą mnie ci wszyscy pseudo społecznicy zasłaniający się ekologią i dobrem miasta. W Większości to zazdrośnicy i walczący o swoje prywatne dobro!
Burowiec to prawie samo centrum miasta? Aha.
Z ulicy Mroznej do Aleji Walentego pieszo jest okolo 5 min. Kilka lat temu byly plany na tramwaj wzdłuż Aleji. między Spodkiem a Sosnowcem… plany umarły
nie ma przeciwskazac aby takie osiedle nie powstalo, warszawa atakuje slask z kazdej mozliwej strony prubujac wciagac ludzi w awantury , procz nieodpowiedzialnych redaktorow za swoje czyny nikt nie demosnstruje ,zwlaszcza ze ludzie potrzenuja pracy zas budownictwo daje takie mozliwosci ….warszawa powinna zajac sie swoimi sprawami ,aby teo bylo malo przysylaja co jakis czas bussinesmenow warszawskich podajacych sie za premierow !
może lepiej naucz się polskiego sasza.
jechać z Krupa i jego kolesiami i z pietrzakiem won z Katowic !!!!
w tym miescie sama patodeweloperka
domy budują a drogi w stanie raz że tragicznym
dwa zakorkowane bo przez ludzie muszą wyjechać ze swoich domów