Katowice śladem innych miast rozważają oszczędności. Kryzys energetyczny, o którym głośno w ostatnim czasie, na razie nie będzie dotkliwy, ale może być w przyszłości.
Miasto zabiera się za szukanie oszczędności. Dzisiaj radni pytali prezydenta o to, czy Katowice pod względem energetycznym są bezpieczne. W ostatnim czasie kolejne miasta ogłaszają, że ograniczą zużycie energii. Katowiccy urzędnicy również przygotowują się do takich rozwiązań. – W mieście najbardziej energochłonna jest energia elektryczna. Na szczęście mamy taką sytuację, że mamy podpisaną umowę do końca roku 2023, czyli jesteśmy w tych normalnych stawkach – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Dodał, że kluczowy będzie przyszły rok, bo okaże się, jakie ceny będą proponowali dostawcy i jak rozwinie się sytuacja na Wschodzie, która jest głównym powodem obecnego kryzysu.
Choć ceny prądu drastycznie rosną, to miasto może być spokojne. Mimo to Katowice w najbliższym czasie chcą zacząć oszczędzać. W planach jest m.in. obniżenie temperatury w budynkach urzędu miasta i szkołach. Są analizowane możliwości wprowadzenia ograniczeń na węzłach cieplnych. – Myślę, że nie musimy schodzić tak drastycznie, jak mówi norma, czyli o 18°C. Na tę chwilę to nie jest tak bardzo potrzebne – uważa Krupa. Urząd miasta wysłał zapytania do policji i straży miejskiej dotyczące rekomendacji godzin, które byłyby najlepsze do ograniczenia oświetlenia ulicznego. Poza tym w godzinach wieczornych budynki należące do miasta mają jeszcze być podświetlone, ale później lampy zostaną zgaszone, żeby w nocy zmniejszyć zużycie energii elektrycznej. Na razie nie wiadomo, kiedy te zmiany w mieście miałyby zajść. Zgodnie z rządowymi zapowiedziami, samorządy mają od października ograniczyć zużycie energii o 10%.
Pamiętajmy że prawnie lekcje nie mogą się odbyć, jeśli w sali panuje temperatura poniżej 18 stopni.
Ile pieniędzy poszło w błoto… stadion, tablice z nazwami ulic…
a fontanny wciąż działają….
“W mieście najbardziej energochłonna jest energia elektryczna.” – szczyt kunsztu dziennikarskiego. Bu ha ha…
Chyba masz na myśli mówcę.