W poniedziałek rano przypadkowi przechodnie znaleźli w Katowicach zwłoki dwóch osób. Ciało mężczyzny znajdowało się na ławce w Parku Kościuszki, a kobiety w Lesie Murckowskim. Wszystko wskazuje na to, że w obydwu przypadkach doszło do samobójstwa.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 59-letni mężczyzna strzelił do siebie z broni czarnoprochowej. Zmarł na ławce. W swoim mieszkaniu zostawił zapas karmy dla kota na kilka dni.
Z kolei przy zwłokach kobiety w Lesie Murckowskim znaleziono pustą fiolkę po lekach psychotropowych oraz opróżnioną butelkę po alkoholu o pojemności 0,7 litra. Kobieta leczyła się psychiatrycznie.