Wracamy do wczorajszych wydarzeń, do których doszło na ul. Kościuszki przy Galerii Libero. Wiadomo na pewno, że grupa 6 mężczyzn obrzuciła kamieniami czarne BMW. Przy okazji uszkodzone zostały cztery inne samochody. Mimo że świadkowie donoszą o strzałach, policja jeszcze tego nie potwierdza.
W poniedziałek po godz. 14 z parkingu pomiędzy Jumpcity i Libero wybiegła grupa 6 mężczyzn. Skierowali się do stojącego na skrzyżowaniu czarnego BMW i obrzucili go kamieniami. Zaatakowany kierowca odjechał, a sprawcy uciekli. Na tym oficjalna i potwierdzona wersja się kończy. Jednak jak poinformowali nas świadkowie zdarzenia, w użyciu były nie tylko kamienie. – Osoba z samochodu oddała paletę strzałów w kierunku tych osób. Potem wszyscy odjechali – informuje jeden ze świadków.
– Przy Libero doszło do strzelaniny. To nie była kłótnia – dodaje kolejny świadek, nawiązując do pierwszych informacji, że na skrzyżowaniu doszło do nieporozumienia pomiędzy kierowcami.
Policja nie potwierdza na razie wersji o strzałach. – Rzeczywiście, przesłuchani przez nas świadkowie mówią o tym, że słyszeli huk podobny do wystrzału petardy. Nie widzieli jednak broni. Policjanci cały czas weryfikują nagrania z monitoringu – mówi podkom. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy KMP w Katowicach.
Policja apeluje do świadków o zgłaszanie się do III komisariatu pod nr tel. 47 85 138 00 lub za pomocą e-mail [email protected]. Szczególnie cenne będą nagrania z samochodowych kamer.
Do tej pory policjanci odebrali 4 zgłoszenia od osób, których samochody zostały uszkodzone podczas ataku nieznanych sprawców. Właściciele dwóch opli, subaru i mazdy wycenili straty na kwot od 1500 do 7000 zł.
Panie Żądło odnoszę wrażenie, że chce pan razem z policją coś ukryć 🙂
Ja? Aha. Chętnie bym się dowiedział co chcę ukryć.
Ja to chętnie zobaczyłby tę paletę strzałów 😉
Gangsteka pełną parą na Śląsku
Widziałem akcję z daleka. Po pierwsze to nie było czarne BMW tylko czarne Porsche Cayenne. Tych co rzucali kamieniami było 8-9 osób. Wybiegli nie z JumpCity tylko z parkingu przy Libero w stronę ronda i tam zaczęli rzucać kamieniami. Większość wybiegła ścieżką od wjazdu na prking w stronę ronda – jeden się poślizgnął i wywinął orła na plecy. Porsche po wyjechaniu z ronda przystawało i ruszało tak jakby się zastanawiał czy sobie nie pozwolić na konfrontację z agresorami. Kiedy auto było na wysokości przystanku straciłem ich z pola widzenia.
Policja i świadkowie mają inną wersję.