Zgodnie z przewidywaniami, konsorcjum firm NDI S.A. i NDI Sopot S.A. wygrało przetarg na budowę stadionu miejskiego w Katowicach. NDI zaproponowało zdecydowanie najniższą cenę. Teraz pozostali oferenci będą mieli 10 dni na ewentualne odwołanie się od wyników przetargu.
Do postępowania na budowę stadionu przystąpiło 5 firm: Mirbud S.A., Mostostal Warszawa S.A., Budimex S.A., Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A oraz NDI. Tylko spółka z Sopotu zmieściła się w zakładanym budżecie. Katowice chciały przeznaczyć na budowę stadionu 186 985 329.67 zł netto, czyli prawie 230 mln zł brutto. Podczas otwarcia ofert 16 kwietnia okazało się, że NDI proponuje 166 904 502 zł netto, czyli 205 292 538 zł brutto.
W związku z tym, że w przetargu cena ważyła 60%, NDI zyskało duża przewagę nad konkurentami. Pozostali oferenci proponowali bowiem znacznie wyższe kwoty:
1.Mirbud S.A. – 214 750 000 netto/264 142 500 brutto
2.Mostostal Warszawa S.A. – 212 105 327 netto/260 889 552 brutto
3.Budimex S.A. – 217 239 000 netto/267 203 970 brutto
4.Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A. – 248 600 000 netto/305 778 000 brutto
I etap inwestycji obejmować będzie budowę stadionu z widownią dla prawie 15 tys. widzów, hali na 2,8 tys. osób, dwóch boisk treningowych, parkingów i zagospodarowanie terenu.
NDI S.A. jest dobrze znana w Katowicach. Sopocka spółka buduje obecnie węzeł w Giszowcu. Zbudowała także dwa miejskie baseny. Była też odpowiedzialna za przebudowę centrum miasta, wraz z Rynkiem.
Ja chrzanię. 200 mln pln… po co? Na co?
Kiedy to się zwróci? Jakie wyniki ma GKS?
Tragedia normalnie, banda chłopców się bawi 🙁
I po każdej budowie NDI trzeba było poprawiać:
– Rynek/3go Maja – torowisko i płyty granitowe “wykonawca nie miał dość doświadczenia w układaniu takich płyt”
– Baseny – mocno po terminie oraz afera z systemem detekcji tonięcia
– węzeł Giszowiec – zwalenie i osunięcie się płyty mostowej na DK86 po której był prowadzony ruch pojazdów ( podkopanie przyczółków i fundamentów wiaduktu)
O opóźnieniach już przez litość nie wspomnę (ponad 2 lata)
Ale Marcin K. “lubi to”, tak jak jego komitet wyborczy
Doskonale!