Katowiccy policjanci obezwładnili młodego mężczyznę, który prawdopodobnie chciał się zabić. Zadawał sobie ciosy w szyję. 21-latek trafił do szpitala. Przy okazji, policjanci zatrzymali jego znajomego, który był poszukiwany za niezapłacenie grzywny.
Wszystko działo się w jednym z mieszkań w centrum Katowic. Dyżurny katowickiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturującym się młodym mężczyźnie, który miał demolować meble. Kiedy wywiadowcy dotarli pod wskazany adres, już na klatce schodowej usłyszeli krzyki, że pomoc potrzebna jest natychmiast, bo mężczyzna zaczął się okaleczać. Nożem kuchennym kilkukrotnie ranił się w szyję i rękę. Policjanci wbiegli do mieszkania i obezwładnili agresywnego mężczyznę, który wciąż zadawał sobie rany. Udzielili mu pomocy przedmedycznej i wezwali karetkę. 21-latek w asyście policjantów został przetransportowany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W trakcie interwencji okazało się, że w mieszkaniu z mężczyzną przebywał jego 30-letni znajomy, który się ukrywał. Mężczyzna poszukiwany był do odbycia 7 dni kary aresztu za niezapłaconą grzywnę. Żeby uniknąć aresztu, natychmiast zapłacił grzywnę i tym samym zrealizował postanowienie krakowskiego sądu. Został więc zwolniony.