Katowiccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który pod wpływem alkoholu przyjechał samochodem do komisariatu, a następnie zniszczył zaparkowany przed nim radiowóz. Kila dni wcześniej ten sam mężczyzna został zatrzymany, gdy również pijany spowodował kolizję z porsche. Teraz siedzi w areszcie.
W czwartkową noc na komisariat I przy ul. Żwirki i Wigury zgłosił się nietrzeźwy mężczyzna, który zaczął się awanturować. Miał pretensje, że kilka dni wcześniej został zatrzymany za spowodowanie kolizji. 16 lutego, pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, kierował oplem pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało wtedy, że miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. W tym stanie doprowadził na ulicy Mikołowskiej do kolizji z porsche. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jego samochód został odholowany na parking strzeżony.
Sytuacja tak bardzo nie spodobała się 25-latkowi, że kilka dni później nietrzeźwy przyjechał samochodem na komisariat i wszczął awanturę. Mężczyzna zniszczył zaparkowany przed komisariatem policyjny radiowóz. Kostką brukową wybił w nim szyby. Wjechał też w radiowóz swoim autem. Mężczyzna zniszczył również telefon w punkcie interesanta. Badanie wykazało, że mieszkaniec Katowic miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Za zniszczenie mienia i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, pomimo sądowego zakazu, grozi mu kara do 5 lat więzienia.