Pociągiem do lotniska w Pyrzowicach. Rusza długo wyczekiwana kolejowa inwestycja. Podróżni zyskają dodatkową możliwość, choć podróż po torach na trasie Katowice – Katowice Airport będzie trwała dłużej niż samochodem.
Nowe przystanki, nowe tory i przede wszystkim nowe połączenie z lotniskiem w Pyrzowicach. Ruszyły prace, których efektem ma być możliwość dojazdu do Katowice Airport z dwóch stron – z Zawiercia i z Tarnowskich Gór. PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały z końcem października umowę z wykonawcą na odbudowę linii kolejowej na lotnisko Katowice – Pyrzowice.
Zgodnie z zapowiedziami roboty rozpoczęły się tuż po nowym roku. Na placu budowy pojawiły się specjalistyczne maszyny, tzw. palownice, które przygotują pale pod słupy trakcyjne. Na razie prace toczą się na odcinku od stacji Zawiercie do linii kolejowej nr 182 prowadzącej do Pyrzowic. Tu potrwają do końca tego roku. W połowie 2021 roboty przeniosą się na zachód, bliżej Siewierza, a pod koniec – w okolice Miasteczka Śląskiego i Tarnowskich Gór.
W trakcie inwestycji odbudowany zostanie zarośnięty i nieczynny od wielu lat odcinek torów pomiędzy Tarnowskimi Górami a Siewierzem o długości 30 kilometrów. Łącznie rewitalizacja i elektryfikacja linii obejmie ok. 48 km linii kolejowej. Poza tym powstaną nowe przystanki: Miasteczko Śląskie Centrum, Mierzęcice, Zawiercie Kądzielów. Na stacjach Tarnowskie Góry, Siewierz i Poręba perony zostaną zmodernizowane, a w Zawierciu powstanie zupełnie nowy peron nr 3.
Docelowo pociągi pasażerskie będą jeździć do portu lotniczego z prędkością do 140 km/h. Planowany czas przejazdu do lotniska z Katowic przez Tarnowskie Góry ma wynieść 63 min., a przez Zawiercie – 68 min. Koszt inwestycji to 660 mln zł netto, a dofinansowanie unijne w ramach POIiŚ wynosi ponad 500 mln zł. Zakończenie inwestycji zaplanowane jest w II kwartale 2023 roku.
za 660 mln spokojnie wybudowaliby nowa linię wzdłuż autostrady A1. Tylko trzeba było to uwzględnić jak budowali ten odcinek. I wtedy podróż z Katowic trwałaby 20 minut.
Przecież to jest śmiech na sali. Piszą o prędkości, piszą o czasie przejazdu, ale nie zająknęli się na temat częstotliwości, a biorąc pod uwagę, że liczą czas z dwóch stron to można być pewnym, że będą tragiczne. ZTMowi trudno jest zapełnić autobusy na lotnisko, więc w pociągach będzie katastrofa.
W linnii prostej 22 kilometry.
normalnie następne pendolino. 68 min z centrum na lotnisko.