W sobotę w Katowicach odbył się marsz przeciwników obostrzeń wprowadzonych przez rząd w czasie epidemii koronawirusa. Chociaż organizatorzy zapewniali, że uczestnicy marszu nie negują istnienia wirusa jako takiego, to część demonstrujących mówiła i pokazywała, że według nich, żadnej epidemii nie ma. Policja spisywała pojedynczych uczestników manifestacji. Większość z nich szła w marszu bez maseczki, mimo że od dzisiaj to obowiązek na terenie całego kraju.
„Śląsk Rusza Po Wolność” – pod takim hasłem odbył się w sobotę antycovidowy marsz. – Nie podważamy istnienia koronawirusa. Sprzeciwiamy się restrykcjom, które zostały nałożone. Brak dostępu do opieki medycznej, ludzie umierają w domach, każdy boi się iść do lekarza. W wielu dziedzinach życia są obostrzenia – mówiła Aneta Bugajska, jedna z organizatorek protestu.
Innego zdania było bardzo wielu uczestników marszu. Szli w koszulach z napisem COVID-19 to ściema. Mieli też antycoviiidowe transparenty. Podkreślali, że nakazy wprowadzane przez rząd, w tym ten dotyczący noszenia maseczek, to naruszenie praw i swobód obywatelskich. Nie zabrakło też obrażania mediów. Na jednym z transparentów widniało hasło: Dziennikarze to prostytutki.
Trudno powiedzieć ile dokładnie osób wzięło udział w manifestacji, ale ludzi było dużo. Zgodnie z oficjalnaą informacją, zarejestrowanych było 8 zgromadzeń do 49 osób i jedno na 150. Uczestnicy szli w grupkach, które rozdzielały policyjne radiowozy. Wyszli z rynku, a potem przeszli al. Korfantego, przez rondo, ul. Chorzowską. ul. Sokolską, przez plac Wolności, ul. 3 Maja, ul. Warszawską, ul. Francuską, ul. Jagiellońską do pl. Sejmu Śląskiego.
Policja brała na bok pojedyncze osoby i spisywała je z powodu braku maseczek.
Odnośnie antymaseczkowców. Rząd: zabrania sr*ć pod drzewem.
Polacy:
– sr*nie pod drzewem to moje hobby, bez tego zwariuję
– ale pod jakim liściastym, iglastym?
– tylko w dzień? w nocy chyba można
– leszczyna to krzew? można pod nim sr*ć?
– a jak wysr*m się pod drzewem wychylając d*pę z samochodu to będzie ok?
– toż to spisek leśników i Watykanu
– młodym zabraniają sr*ć pod drzewem, a starzy sobie chodzą do Biedronki
– to nawet Hitler tego nie zabraniał w czasie wojny
– dajcie spokój, nie postawią policjanta pod każdym drzewem, będziemy sr*ć pod drzewem jak zawsze
– zabronienie sr*nia pod drzewem bez wprowadzenia stanu wojennego to złamanie konstytucji i RODO
– gdyby nie 500+ i 13 emerytura to każdy mógłby sr*ć gdzie chce
– no zabronili sr*ć, ale za platformy to i szcz*ć by zakazali
Nie wiem czy to przejdzie, ale chyba warto opublikować.
Uciemiężony naród 🙂 Jak żyć?
ale to nie polakom odbija, tylko anarchistom, którzy chcą wszystko rozwalić. W Wielkiej Brytani nie można nawet śpiewać piosenek w szkole. I tak jesteśmy ostoją wolności.
Wolności czy głupoty? Jak zawłaszczyli sądownictwo, trybunał, media publiczne to jakoś wam nie przeszkadzało. Co wy wiecie o wolności? maski odbierając wolność?
Szkoda gadać.. jestem zły na nauczycieli! To wina edukacji, że takie pomysły po szkole pozostają
Jasne że ostoją wolności. U nas można protestować. We Francji do protestuących się strzela i tak od wielu lat.
Dobrze, że u nas nie jest jak we Francji.. Co za obrzydliwy kraj! Jak tam w ogóle można egzystować kiedy kule świszczą nad głowami..
I do tego jeszcze my ich musieliśmy nauczyć jeść widelcem!
hahahah ubawiłem się z tą Francją setnie! Dzięki!
Gdybyś był we Francji to Twój post o głupotach byłby usunięty jako szerzący mowę nienawiści. I tyle byśmy pogadali… a ty szukałbyś słów gładkich oraz poprawnych politycznie poglądów.
na 100% by tak było! Masz rację! Nie jedź nigdzie! siedź w Polsce!
hahahah
Można wyjechać na wakacje, ale trzeba wrócić, bo w tym całym euro zidioceniu coraz częściej wygląda na to, że w Polsce jest największa swoboda. 65% Niemców uważa, że nie ma w ich kraju swobody wypowiedzi. Skoro większość tak uważa to coś w tym musi być. Z roboty mogą cię wylać za poglądy jakie masz na prywatnym koncie na FB. Czyli nie ma wolności wyznawanych poglądów. Napiszesz Stop Emigrantom i na drugi dzień szef mówi Ci, że ze względu na różnice kulturowe nie pasujesz do drużyny. W Polsce tego nie ma.
Polak ty akurat nie masz się czym chwalić.
Te maski to tyle dają co umarłemu kadzidło.
Jeszcze jak ta sama maska bez prania od kilku dni albo jednorazowa to dopiero
Profesorowie medycyny epidemiolodzy twierdzą, że maski pomagają. No ale skoro użytkownik “kuzyn” twierdzi inaczej, to z pewnością jest tak jak kuzyn mówi.
A co tam może wiedzieć jakiś profesor czy byle naukowiec. Siedzi w tych laboratoriach, kasę bierze za nic (tak dla przypomnienia moja kasę, która mi się należy bo jestem), czyta jakieś książki..
A mnie szwagier mówił, co to ma kolegów, którzy o tym też mówią, że maseczki nic nie dają.
I to jest racja!
A! Jeszcze w internetach pisały – to musi być prawda!
A osobiście to myślę że to: żydzi, masoni, LGBT, czarni, kosmici, koncerny farmaceutyczne, lobby naftowe, Bil Gates, i co tam jeszcze, zawiązali jeden wielki spisek, żeby nas tymi maskami potruć i grzybicy płuc nabawić!
sami widzicie jak mało jest lekarzy – bo oni masowo od tych masek umierają!
No tak to już jest, że ludzie wierzą w co chcą i szukają łatwych wytłumaczeń.
No tak – zabrano im ich święte prawo do pokazywania ryja na ulicy. To doprawdy niszczy ich godność ludzką 🙂
Nie, nie zakazano im zasłaniania ryja tylko ograniczono swobodne oddychanie, złamano konstytucyjne prawo decydowania o sobie samym. W imię wydumanej choroby.
Zakazując biegać nago po ulicy złamano konstytucyjne prawo do decydowania o samym sobie. Przecież bieganie nago nikomu nie szkodzi. Antycovidowcy to wymierający gatunek podobnie jak lemingi i inne gatunki nie potrafiące samodzielnie myśleć.