W piątek zebrał się rządowy zespół zarządzania kryzysowego. Posiedzenie miało związek z coraz większą liczbą zakażeń koronawirusem. Na razie żadnych nowych obostrzeń nie będzie, ale rzecznik rządu zapowiedział, że możliwe jest wprowadzenie ich w przyszłości.
Jak powiedział na konferencji prasowej Piotr Muller, rzecznik prasowy rządu, ewentualne obostrzenia na terenie kraju mogą mieć charakter regionalny. – Mogą obejmować poszczególne powiaty, te które mają największe problemy, jeśli chodzi o liczbę zakażeń.
Na razie zespół zarządzania kryzysowego nie zarekomendował przywrócenia obowiązkowej kwarantanny dla osób powracających z zagranicy, ale taki wariant jest brany pod uwagę. – Przewidujemy, że taka możliwość może się pojawić, jeżeli sytuacja w niektórych krajach by się pogorszyła.
Muller wymienił m.in. Hiszpanię i Czarnogórę.
Pytany o to, które obostrzenia, poza kwarantanną, mogą zostać przywrócone najwcześniej, odpowiedział, że ograniczenie liczby osób w sklepach i biorących udział w imprezach plenerowych.
Rzecznik rządu odniósł się też do wznowienia nauki w szkołach od 1 września. – Zostaną przygotowane szczegółowe wytyczne dla placówek oświatowych, ale też warianty co do podejmowania decyzji odnośnie ograniczenia kształcenia w tych miejscach, w których pojawią się ogniska zakażeń.
Przypomnijmy, drugą dobę z rzędu Polska odnotowuje swoje rekordowe liczby, jeśli chodzi o przypadki zakażeń koronawirusem. Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 657 nowych zakażeniach. Wczoraj było ich 615.