FlixBus ogłosił, że w czwartek 18 czerwca wznawia część połączeń międzynarodowych. To przede wszystkim efekt otwarcia granic pomiędzy państwami Unii Europejskiej. Przewoźnik zapowiedział, że z Katowic będzie można pojechać do Czech. Problem w tym, że mieszkańcy woj. śląskiego na razie nie mogą wjeżdżać na teren naszych południowych sąsiadów.
FlixBus ogłosił, że 18 czerwca wystartują kolejne międzynarodowe połączenia, m.in. do Pragi, Ostrawy, Paryża, Lille czy Brukseli. – Łącznie w naszej ofercie znajdzie się już ponad połowa kierunków, które były dostępne przed pandemią – komentuje Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce i na Ukrainie.
Jedną z proponowanych przez przewoźnika tras jest połączenie Kraków-Katowice-Ostrawa-Ołomuniec-Brno-Praga-Ratyzbona-Monachium. Problem w tym, że mieszkańcy Katowic i całego woj. śląskiego nie mogą na razie podróżować do Czech. Zwróciliśmy na to uwagę FlixBusowi, który wydał się tym faktem mocno zaskoczony. W odpowiedzi na nasze pytanie, w jaki sposób firma chce przewieźć pasażerów z Katowic np. do Pragi, cytowany już Michał Leman napisał. – Jeśli do 18 czerwca ograniczenia w ruchu na granicy z Czechami w województwie śląskim będą nadal obowiązywały, FlixBus skorzysta z alternatywnego przejścia granicznego. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach mieszkańcy województwa śląskiego będą mogli sprawnie i bez obostrzeń podróżować do Czech – Michał Leman. Przewoźnik chyba jednak nie do końca rozumie powagę sytuacji. Nie chodzi przecież o to gdzie mieszkaniec woj. śląskiego przekroczy granicę z Czechami, ale o to, że w ogóle jest mieszkańcem tego województwa. Na nasze kolejne pytania w tej sprawie FlixBus już nie odpowiedział.
W związku z tym, że na razie nic nie wskazuje, żeby stanowisko Czechów szybko uległo zmianie (ostatniej doby mieliśmy w woj. śląskim 209 nowych zakażeń COVID-19), osoby, które wybierają się za południową, powinny dobrze się zastanowić.