Reklama

W szpitalach zakaźnych brakuje lekarzy. „Znajdujemy się w sytuacji nadzwyczajnej”

Redakcja
Prezes Śląskiej Izby Lekarskiej zwrócił się z apelem do całego środowiska. Chce, żeby do pracy w szpitalach z oddziałami zakaźnymi zgłaszali się lekarze. Ochotnicy mogą liczyć na zakwaterowanie i wyżywienie. Jeśli odzewu nie będzie, możliwe jest przymusowe skierowanie lekarzy do konkretnych placówek.

Zwracam się do lekarzy różnych specjalizacji (wyłączając lekarzy powyżej 60 roku życia, wychowujących dzieci do lat 18 oraz ciężarne) z apelem o wsparcie kadrowe szpitali, w których wystąpiły drastyczne niedobory kadrowe. Potrzebni są lekarze – ochotnicy, którzy podejmą w nich pracę w czasie epidemii. Znajdujemy się w sytuacji nadzwyczajnej, dla nas lekarzy nastał czas próby. Musimy dowieść, że przysięga Hipokratesa wypowiadana na początku naszej drogi zawodowej wciąż jest aktualna. Wielu lekarzy pracujących w szpitalach jest dramatycznie przeciążonych, ponieważ większość ich kolegów przebywa w przymusowej kwarantannie i niejednokrotnie nie są w stanie zapewnić ciągłości pracy oddziałów. Wymagają oni waszego wsparcia i pomocy – napisał Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach. – Chciałbym uniknąć nakazowego systemu delegowania do pracy lekarzy przez wojewodę śląskiego czy ministra zdrowia. Wierzę, że uda nam się zapewnić opiekę wszystkim pacjentom bez tego przymusowego narzędzia.

Chętni lekarze powinni się zgłaszać do Śląskiej Izby Lekarskiej, najlepiej mailowo na adres [email protected], wpisując w tytule „Odpowiedź na apel – Ochotnicy”.

Powstanie lista lekarzy, którzy na czas epidemii chcą i mogą zmienić miejsce pracy. Mogą oni liczyć na wyższe wynagrodzenie, zakwaterowanie (w przypadku konieczności dalekiego dojazdu) i wyżywienie.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*