Spór o drogę w jednej z dzielnic Katowic trwa. Dziura wykopana przez jedną ze spółdzielni prawdopodobnie prędko nie zostanie zasypana. Mieszkańcy małego osiedla w Burowcu są zdesperowani. Zebrali podpisy pod prośbą do prezydenta, a spółdzielnie nie mogą dojść do porozumienia.
Mieszkańcy ul. Hallera proszą o pomoc prezydenta. To dalszy ciąg sprawy drogi, która drogą już nie jest. Wykopana przez Hutniczo-Górniczą Spółdzielnię Mieszkaniową dziura utrudnia życie mieszkańcom trzech bloków Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. HGSM zażądała najpierw 450 tys. zł za korzystanie z drogi, a następnie postawiła słupki i bariery, żeby mieszkańcy KSM-u nie mogli tędy jeździć. Ostatnim krokiem było rozebranie drogi.
PRZECZYTAJ TEŻ: Spółdzielnia zrobiła dziurę w drodze, żeby zrobić na złość mieszkańcom
W środę mieszkańcy KSM przyszli do urzędu złożyć pismo. – Jest tam zamieszczona prośba do prezydenta i władz Katowic o wyjaśnienie całej sytuacji i odbudowanie drogi. Tam jest około 150 podpisów wszystkich mieszkańców trzech bloków – mówi Damian Chmiel, mieszkaniec ul. Hallera. Miasto na razie nic nie obiecuje, ale przygląda się sprawie. Tymczasem w sprawie rozgrzebanej od prawie tygodnia drogi spółdzielnie nie mogą dojść do porozumienia.
Już w poniedziałek KSM złożyła wniosek do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód. – O przywrócenie nam posiadania służebności przechodu i przejazdu, które nabyliśmy poprzez zasiedzenie, czyli wieloletnie używanie od 1983 roku – mówi Anna Duch, rzeczniczka prasowa KSM. Wczoraj do Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej dotarło pismo od prezesa HGSM, Adama Bomby. Spółdzielnia, która z kilkunastometrowej drogi zrobiła dużą dziurę, nie zgadza się z tym, że KSM ma prawo do korzystania z drogi i tłumaczy, że prowadzi w tym miejscu czynności związane z zagospodarowaniem terenu. HGSM chce też powołania komisji, na której przedstawiciele obu podmiotów dojdą do porozumienia w sprawie korzystania z drogi.
– Korzystanie z tej drogi od zawsze było wspólne. Ewentualnie być może należy to uporządkować – mówi Anna Duch. KSM nadal będzie się starała załatwić sprawę polubownie i usiąść do stołu z sąsiednią spółdzielnią. Wszystko wskazuje na to, że Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa przygotowuje się do dłuższej batalii o drogę, bo oprócz wniosku do sądu złożyła również pismo do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego ws. “bezprawnego zamknięcia drogi dojazdowej przy ul. Hallera w Katowicach“.
Warto wskazać, że sprawa sądowa dotyczy wyłącznie przywrócenia posiadania – to, czy należy się zasiedzenie służebności, może być rozstrzygnięte w odrębnej sprawie sądowej (postępowaniu nieprocesowym o zasiedzenie służebności lub jako zarzut zasiedzenia w sprawie wytoczonej przez formalnego właściciela).
Prezydent ma was gdzies tak jak cala reszte innych dzielnic !!!! Dla niego licza sie deweloperzy nie mieszkancy!!!!