Charakterystyczny żółty trabant-reklama odholowany. Przez kilka lat samochód stał w ścisłym centrum Katowic, obok NOSPR-u. Właściciel trabanta co jakiś czas przepychał go z miejsca w miejsce i udawał, że korzysta z auta.
Trudno policzyć, jak długo charakterystyczny samochód stał w centrum Katowic. Żółty trabant był zaparkowany w reprezentatywnym miejscu, naprzeciwko NOSPR, na pewno przez kilka lat i już wpisał się w krajobraz miasta. Na rogu al. Roździeńskiego i ul. Uniwersyteckiej nie ma billboardu, ale chodnik służył jako przestrzeń reklamowa. Porzucony przez przedsiębiorcę żółty trabant był oklejony. Znajdowały się na nim namiary na jeden z komisów samochodowych w Szopienicach. Trabant z daleka rzucał się w oczy. Spełniał swoją funkcję i przy okazji zajmował połowę chodnika.
Dzisiaj wrak usunęli strażnicy. – Wiedzieliśmy, że samochód jest użytkowany jako stojąca reklama. Chociaż właściciel próbował jeszcze sprawiać pozory normalnego użytkowania – mówi Jacek Pytel, rzecznik katowickiej straży miejskiej. Właściciel przepychał go z miejsca w miejsce. Dlatego czasem trabanta można było zobaczyć nieco bliżej ronda, ale po chwili wracał na swoje miejsce. Poza tym auto nie miało ważnego ubezpieczenia i tablic rejestracyjnych. Dzisiaj zostało odholowane. Zapłaci za to jego właściciel (koszt ok. 130 zł). Na razie trabant trafi na parking, na który zwożone są wszystkie usunięte z ulic wraki. Cena za parking to 30 zł za dobę. Jeśli w ciągu pół roku właściciel nie zgłosi się po samochód, to stanie się on własnością miasta. Następnie trafi na przetarg.
Straż miejska wywiozła żółtego trabanta a w tym samym miejscu pasożyt z Szopienic postawił sobie nową reklamę – czerwonego fiata cinquecento z dospawanym na dachu afiszem reklamującym ten dziadowski biznes.
Dokłanie w tym samym miejscu stoi – zasłaniając przejście dla pieszych.
Zgłaszałem osobiście w Straży Miejskiej jako baner reklamowy. Pokazałem dyżurnemu zdjęcia.
Było to w lipcu 2019. Mamy styczeń czyli przez pół roku nikt ze straży dupy nie ruszył by tym badziewiem się zająć.
WSTYD I ZENADA.
A za rok przy silnym wietrze ten baner odpadnie i kogoś zabije to będzie “laboga” myślmy nie wiedzieli.
Na wspomnianym fragmencie ul Uniwersyteckiej miasto wybudowało ciąg pieszo-rowerowy za pieniążki z UE.
Proszę zwrócić uwagę że część chodnika jest wyłożona czerwoną kostką. Po okresie trwałości projektu zdjęto tablicę i i fik – już mamy parking 🙂 Taka oto magia.
Trochę śmieszne te kwoty. To nawet niezbyt bogaty budżet marketingowy zniesie. Czekajcie, aż się zacznie moda na takie numery. Dramat. Koleś powinien pchać tego trabanta na Szopienice w asyście Policji. Jaja niech sobie robi z siebie.
W tym miejscu nie powinny stać w ogóle żadne samochody, bo “parking” wyznaczony jest niepoprawnie i bezsensownie – nie pozostał żaden chodnik dla pieszych.