Łąka w centrum Katowic to pomysł, który spodobał się mieszkańcom. W sianiu wzięło udział wiele osób. Miasto zapowiadało kolejne takie miejsca, ale plany się zmieniły. Jednak jest szansa na następne łąki w mieście.
Na drzewach liści pozostało już niewiele, ale w centrum Katowic nadal jedno miejsce jest zielone. To za sprawą łąki u zbiegu ulic Skargi i Wincklera, którą wiosną posadzili mieszkańcy. Przez cały rok rośliny urosły i mimo niskich temperatur, mają się dobrze. Na terenie o powierzchni 380 m kw. zakwitły maki polne, chabry, kąkole polne oraz kilka innych jednorocznych chwastów. W przyszłym roku Łąka Centralna, bo tak nazwało ją miasto, będzie jeszcze bardziej kolorowa. Pojawią się tu m.in. wieloletnie gatunki kwiatów. Ta akcja to pomysł miasta, które do współpracy zaprosiło Fundację Łąka. Na sianie łąki przyszło kilkadziesiąt osób i od razu zaplanowano lokalizacje dla kolejnych łąk w mieście. Miały zostać zasiane przy ul. Uniwersyteckiej, na pasach zieleni na Skwerze Przyjaciół z Miszkolca (dawniej nazywanym „Sokolską Łąką” przy ul. Sokolskiej) i na wysokości „niebieskich bloków” (Koszutka) czy terenie przy rondzie na osiedlu Paderewskiego. Kolejnej łąki mieszkańcy się jednak nie doczekali, ale jest szansa, że w przyszłym roku powstaną kolejne takie miejsca. – Mieliśmy plany, żeby posiać jeszcze kilka łąk w mieście, ale ze względu na tegoroczne upały i suszę Zakład Zieleni Miejskiej zrezygnował z tego. Planujemy jednak kontynuować projekt w przyszłym roku, bo widzimy, że łąki podobają się mieszkańcom. O szczegółach będziemy informować na bieżąco – poinformowała nas Joanna Górska z biura prasowego UM Katowice.
W tym roku w Katowicach powstały jeszcze dwie inne łąki, przy ul. Leoplda i na os. Sadyba. Jedna to projekt z budżetu obywatelskiego, a druga z inicjatywy lokalnej.