W centrum Katowic będzie wiecej drzew. Władze miasta podjęły decyzję o nasadzeniach w miejscach, w których będzie to możliwe. Jeszcze w tym roku odtworzona zostanie akacjowa aleja na ul. Poniatowskiego. W planach są kolejne nasadzenia m.in. na ul. Warszawskiej.
W ostatnich latach drzewa w centrum Katowic częściej były wicinane niż sadzone. Jeśli nawet w jakimś miejscu drzewostan był uzupełniany, to często bardzo niewielkimi drzewami, które nie miały szans zastąpić tych wyciętych. Teraz ma się to zmienić. – Zgodnie z decyzją prezydenta, mamy rozpoznać możliwość nasadzeń drzew w centrum. Osobiście, bardzo mnie to cieszy – mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakłądu Zieleni Miejskiej.
Pierwsze efekty rozpoznania już są. Jeszcze w tym roku na ul. Poniatowskiego zostanie posadzonych 12 robinii akacjowych, czyli drzew, które rosły w tym miejscu wcześniej, a część starych okazów rośnie nadal. – Miejski Zarząd Ulic i Mostów już przygotowuje miejsca pod nasadzenia. Drzew nie wsadzimy wszędzie tam, gdzie rosły wcześniej, bo nie w każdym miejscu jest to możliwe. Musieliśmy wziąć pod uwagę teletechnikę i gazociąg. Nikt nie zaryzykuje nasadzeń bezposrednio przy gazie – mówi Wołosz. Dodaje, że dużą rolę w promowaniu akcji odtwarzania drzew w centrum odegrał i odgrywa radny Adam Skowron. – Rzeczywiście, zależy mi na tym, żeby w śródmieściu było bardziej zielono, bo po prostu wśród drzew przyjemniej się mieszka. Chciałym, żebym drzewa zostały posadzone również na ul. Raciborskiej, Kilińskiego, Powstańców czy Królowej Jadwigi – mówi Skowron.
Z kolei dyrektor ZZM dorzuca jeszcze ul. Warszawską, na odcinku od ul. Szkolnej w kierunku Zawodzia. – Mamy tę ulicę ujętą w naszym planie. Wiem, że nie powstanie tam szpaler drzew, chociaż bardzo bym chciał. Ale nawet jeśli posadzimy drzewa wyspowo, to uważam, że ta ulica na tym zyska.
W przyszłym roku ma zostać przeprowadzona szeroka analiza miejsc, w których ZZM chciałby posadzić drzewa. – To nie jest takie proste, bo często miejsca po wyciętych drzewach zostały wybrukowane i są na nich np. miejsca parkingowe. Trzeba wyciąć miejsce w parkingu czy chodniku, okrawężnikować, wymienić glebę na głębokość co najmniej jednego metra, tak żeby nowa roślina miała szansę się przyjąć. Byłbym szczęśliwy, gdyby w przyszłym rku udało nam się posadzić w centrum sto drzew – kończy Wołosz.