Wspólnota mieszkaniowa pozbywa się wulgarnych napisów na budynkach w dzielnicy Koszutka. Zarządca bloków ma pomysł na rozwiązanie problemu, ale raczej nic z tego nie wyjdzie.
Wulgarne napisy pojawiały się od jakiegoś czasu nie tylko w Koszutce, ale również w innych dzielnicach na północy Katowic. Większość z nich dotyczyła “Koszyka”, czyli ojca zabitego prawie dwa lata temu Dominika Koszowskiego. Obraźliwe hasła pod adresem ojca 19-latka jednej nocy pojawiły się na kilkunastu budynkach przy ul. Katowickiej. Część z nich to budynki należące do wspólnoty mieszkaniowej. Po jakimś czasie ktoś zamalował napisy, a raczej ich część. Ze ścian zniknął pseudonim “Koszyk”, a wulgaryzmy zostały. Kilka dni temu rozpoczęło się zmywanie i zamalowywanie zniszczonego klinkieru. Wspólnota zleciła usunięcie farby z elewacji 11 budynków. Łącznie kosztowało to 4,5 tys. zł.
Jednak zarządca budynków, Urszula Knapik-Kwas, nie ma wątpliwości, że to tylko chwilowe rozwiązanie problemu. Wkrótce ściany znowu zostaną zamalowane przez wandali. Dlatego postanowiła wysłać w tej sprawie pismo do prezydenta Marcina Krupy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kibole zamalowują ściany. Zniszczyli kilkanaście budynków
Prosi w nim o to, żeby miasto zapłaciło za wykonanie murali na wyczyszczonych budynkach (ul. Katowicka 41, 44, 45, 46, 48, 52, 56, 58, 60, 62 i ul. Ordona 1). – Proszę o rozpatrzenie możliwości wykonania na koszt Miasta Katowice murali na elewacjach wyżej wymienionych budynków. Proponuję murale o tematyce nawiązującej do kultury i historii Śląska, z uwagi na fakt, iż ulica Katowicka prowadzi do dzielnicy Bogucice, gdzie była zlokalizowana Kopalnia Węgla Kamiennego “Katowice” – pisze zarządca. Na pismo z 25 maja Knapik-Kwas odpowiedzi jeszcze nie dostała. Jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miasto propozycję zarządcy odrzuci. Zdaniem urzędników, murale problemu nie rozwiążą. Jeśli kibole będą chcieli pomalować budynek, to zrobią to niezależnie od tego czy miasto ozdobi ściany, czy nie. Jedynym skutecznym rozwiązaniem powinno być zatrzymywanie sprawców. Komendant komisariatu II policji w Katowicach już jakiś czas temu zapowiedział, że policja zajmie się dewastacjami.