Szczepić dzieci czy nie szczepić> Jak przekonuje lekarz Dawid Ciemięga, osoby, które odmawiają szczepień to często ludzie zmanipulowani. Jego zdaniem lekarze powinni z tym walczyć, bo działania antyszczepionkowców mogą mieć katastrofalne skutki.
O lekarzu z Tychów zrobiło się głośno mniej więcej dwa miesiące temu. Dawid Ciemięga złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Tychach. Wskazał 9 osób, które publicznie obrażały go w internecie i oskarżały o zaniedbania. Prokuratura uznała, że sprawa dotyczy interesu społecznego. Lekarz ze Szpitala Miejskiego w Tychach postanowił walczyć z ruchem antyszczepionkowym i na własną rękę rozpoczął śledztwo. Okazało się, że brak kompetencji zarzucały mu również osoby, które nigdy nie były jego pacjentami.
O całej sprawie opowiedział we wtorek podczas konferencji “Zaszczep się – Bądź zdrów” w Śląskiej Izbie Lekarskiej. – Cała sprawa właściwie kosztowała mnie przede wszystkim zdrowie i czas. Była to bardzo pracochłonna batalia do tej pory – namierzanie tych wszystkich hejterów, gromadzenie materiału dowodowego i odpieranie zarzutów. To, co z pozoru mogłoby się wydawać jakimś błahym, śmiesznym działaniem w internecie przekłada się tak naprawdę na to, jak ludzie traktują zdrowie swoje i swoich dzieci – tłumaczył Ciemięga. Podawał przykłady w jaki sposób ruch antyszczepionkowy, nawet ten działający wyłącznie w internecie, wpływa na rzeczywistość. Skutki są widoczne już w innych krajach Europy jak Serbia, Rumunia czy Włochy, gdzie powraca odra. – To pokazuje, że tego typu działania w swoim końcowym efekcie mogą mieć katastrofalne skutki – mówi lekarz.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Katowicach jest grupa osób, która unika szczepień
Chociaż sam nie ma dzieci, to na pewno zaszczepiłby je. – Mówi się często, że lekarze sami siebie nie szczepią i nie szczepią swoich dzieci. To jest nieprawda, moi koledzy szczepią siebie, szczepią swoje dzieci. Wielu moich znajomych pokazuje też publicznie, że doszczepia się jako dorośli. Ja ostatnio się zaszczepiłem na WZWB (wirusowe zapalenie wątroby typu B – przyp. red.). Ja moje dzieci bym zaszczepił, szczególnie że mamy coraz więcej zachorowań na meningokoki. Wielu “moich” rodziców na meningokoki szczepi. Nie ma z tym żadnych problemów. Cieszę się, że dbają o zdrowie swoich dzieci – przekonuje Dawid Ciemięga i dodaje, że lekarze powinni walczyć z pseudonauką. Nierzadko osoby zaangażowane w ruch antyszczepionkowy robią w ten sposób biznes lub mają aspiracje polityczne. Pozostali są przez nich manipulowani. – To są ludzie, którzy są często zwykłą ofiarą manipulacji. Problem jest wtedy, kiedy oni nie chcą słuchać tej drugiej strony. Kiedy my pokazujemy konkretne fakty i to, jak oni są manipulowani – mówi lekarz. Ciemięga czeka teraz na dalsze kroki tyskiej prokuratury i zachęca rodziców, żeby nie czerpali wiedzy z internetu.