Głośny film Pawła Pawlikowskiego miał swoją prapremierę w kinie Kosmos. Film został dobrze przyjęty przez publiczność. Tak samo jak sam reżyser i pozostali twórcy “Zimnej wojny”. Widzów witali m.in. Tomasz Kot, Borys Szyc i Joanna Kulig.
Po raz pierwszy w historii Złotą Palmę zdobył polski reżyser. Film “Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego zyskał międzynarodowy rozgłos jeszcze przed polską premierą. Był też pierwszą, od czasów “Pianisty” Romana Polańskiego, polską produkcją prezentowaną na konkursie głównym festiwalu filmowego w Cannes. Film o trudnej miłości w trudnych czasach. Tak w skrócie można opisać historię, w której w postacie kochanków wcielili się Tomasz Kot i Joanna Kulig. W poniedziałek w kinie Kosmos odbyła się uroczysta prapremiera filmu z udziałem twórców “Zimnej wojny”. Reżyser opowiedział o powstawaniu obrazu, który okazał się międzynarodowym sukcesem. – Specyfika tego filmu była taka, że walczyliśmy o grę aktorską, momenty prawdy czy magii, ekspresji, a zarazem o dobry obraz. Przy każdym ujęciu było to żmudne rzeźbienie. Zazwyczaj w filmach jest tak, że albo kładzie się nacisk na aktorów, albo stronę wizualną. Tu walczyliśmy o to i o to – mówił Pawlikowski. Przez to aktorzy nie mieli łatwego zadania. Sceny były powtarzane wielokrotnie. Wszystko po to, żeby efekt końcowy był jak najbardziej dopracowany. – Dla mnie ta końcówka filmu była bardzo trudna – przyznaje Joanna Kulig.
Dla Borysa Szyca to był pierwszy kontakt z Pawlikowskim. W trakcie spotkania aktor stwierdził, że jego rola w filmie była chyba najbardziej ograniczana, ale – jak pokazują głosy krytyków – wyszło mu to na dobre.
Swój film Pawlikowski zadedykował rodzicom. Przed dwoma pokazami w kinie Kosmos podkreślał swój związek z Katowicami. – Mam tu rodzinę, moja matka jest z Katowic. Zawsze tu przyjeżdżałem na święta jak byłem mały i do brata, który był tutaj chuliganem i miał swoją bandę, z którą zawsze się lubiłem włóczyć. Katowice są dla mnie atrakcyjnym miejscem – wspominał reżyser.
Akcja najnowszego filmu Pawła Pawlikowskiego zaczyna się w 1949 roku. “Zimna wojna” opowiada historię dyrygenta Wiktora (Tomasz Kot) i Zuli (Joanna Kulig), która zostaje przez niego przyjęta do nowo powstałego zespołu pieśni i tańca “Mazurek”. Zula zostaje solistką zespołu, który odnosi coraz większe sukcesy. W tym czasie Wiktor i Zula zakochują się w sobie. Wiktor ucieka przed życiem w Polsce do Paryża i tu drogi kochanków się rozchodzą. Jednak oboje walczą, żeby być razem do samego końca. Film będzie można zobaczyć w Katowicach, w kinie Kosmos i Światowid, od piątku 8 czerwca.