Dzięki informacjom od sąsiadów, policja ustaliła już tożsamość kobiety, która zgłosiła się na komisariat przy ul. Stawowej, mówiąc, że niczego nie pamięta. Wiedziała tylko, że szła wzdłuż torów kolejowych i tak doszła do Katowic. To 42-letnia mieszkanka Sosnowca.
W piątek wczesnym popołudniem katowicka policja opublikowała zdjęcie kobiety, która przyszła na komisariat przy ul. Stawowej. Powiedziała policjantom, że nie wie kim jest i nic nie pamięta. Poza tym, że szła wzdłuż torów kolejowych. Nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Policja upubliczniła jej wizerunek. Bardzo szybko w katowickiej komendzie rozdzwoniły się telefony. Kobietę rozpoznali m.in. jej sąsiedzi. Ustalenie tożsamości było więc bardzo ułatwione. Nie wiadomo na razie w jakich okolicznościach kobieta trafiła do Katowic. Trafiła do szpitala i nadal tam przebywa.