Prezydent Katowic Marcin Krupa spotkał się w poniedziałek z mieszkańcami Piotrowic i Ochojca. Głównym tematem poruszanym przez mieszkańców były korki na ulicy Tyskiej. W ich rozładowaniu mogłoby pomóc przedłużenie ulicy Braci Wiechułów. Pomysł dzieli jednak mieszkańców.
– Na ulicy Tyskiej nie da się żyć – między innymi takie głosy padały podczas wczorajszego spotkania. Ulica Tyska to najczęściej wybierana przez kierowców droga łącząca osiedle Odrodzenia z ulicą Jankego. W godzinach szczytu tworzą się tu długie korki. By stworzyć alternatywę dla Tyskiej, przedłużona miała zostać ulica Braci Wiechułów. Nowa droga jest już zaprojektowana, miasto wykupiło też grunty pod jej budowę. Swoje protesty zaczęli jednak zgłaszać mieszkańcy ulicy Wiechułów, którzy nie chcą zwiększenia na niej ruchu samochodowego. – Przedłużenie Wiechułów byłoby nie tylko w interesie mieszkańców Tyskiej, ale też całego osiedla Odrodzenia. Kiedyś powiedział mi pan, że boksował się pan z tym tematem przez pięć lat. Może czas na nokaut? – sugerowała jedna z mieszkanek. Prezydent mówił, że nie chce działać wbrew woli mieszkańców, co jest trudne, jeśli nie ma między nimi zgody. –Pamiętajmy też o planowanym połączeniu ulicy Bażantów z Szarych Szeregów. Chcemy wyprowadzić ruch samochodowy z osiedla tyłem, na DK 86. Czasowo ta trasa wychodzi krócej – mówił Krupa. Wygląda więc na to, że na razie przedłużenia ulicy Wiechułów nie będzie.
Mieszkańcy pytali też o alternatywne połączenia drogowe na czas remontu skrzyżowania ulic Armii Krajowej i Kościuszki oraz DK 81 i DK 86. Padło pytanie o mającą 8 tys. m2 działkę leżącą na terenie osiedla Odrodzenia. Nieruchomością interesują się już deweloperzy, ale administracja osiedla chce, by powstało tam coś, co służyłoby mieszkańcom, choć sprecyzowanych planów jeszcze nie ma. Pojawiły się też tematy mieszkań komunalnych i miejskich basenów.