Mężczyzna został zatrzymany do rutynowej kontroli. Funkcjonariusze znaleźli w jego aucie ponad kilkadziesiąt działek dilerskich różnych rodzajów narkotyków. Mieszkaniec Katowic usłyszał już zarzuty.
To była tylko rutynowa kontrola. Policjanci z oddziału prewencji zatrzymali kierowcę wieczorem, kilka minut po godzinie 21, na ul. Obrońców Westerplatte. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna przewozi w swoim samochodzie spore ilości narkotyków. – Jeszcze na miejscu funkcjonariusze przeprowadzili testy – mówi kom. Aneta Orman, oficer prasowy kartowickiej policji. Kolejne testy przeprowadzone zostały w domu 37-letniego mieszkańca Katowic. Tam również znaleziono narkotyki: marihuanę, amfetaminę i ekstazy. Łącznie ponad 400 działek dilerskich marihuany i amfetaminy oraz 12 tabletek ekstazy. Usłyszał już zarzuty posiadania narkotyków oraz przedmiotów służących do przetwarzania środków odurzających.
Funkcjonariusze nie muszą zatrzymywać mając powód. To nie Straż miejska. Mogą zatrzymywać rutynowo do kontroli.
Nie istnieje rutynowa kontrola ,, funkcjonariusze zlamali prawo zatrzymując gościa na którego nic nie mieli , brawo znaleźli trawę dobrze że postawią mu grube zarzuty przecież sprzedawał śmierć