Reklama

Maszyny parowe, armaty czy zapory przeciwczołgowe. W odnowionej łaźni Gwarek znajdą się najcięższe eksponaty Muzeum Śląskiego

Grzegorz Żądło
Największe i najcięższe eksponaty, jakie ma w swojej kolekcji Muzeum Śląskie, zostaną w najbliższych tygodniach wystawione w byłej łaźni “Gwarek”. Właśnie zakończyła się modernizacja budynku, która była współfinansowana przez fundusze norweskie.

Do lat 50. budynek zlokalizowany w północnej części terenu Muzeum Śląskiego pełnił funkcję maszynowni szybu Gruschka. Wtedy został przerobiony na łaźnię górniczą i w takiej formie funkcjonował do końcówki lat 90., czyli końca działalności kopalni “Katowice”. Potem, przez ponad 20 lat niszczał. Kiedy rozpoczęła się jego przebudowa, był już w naprawdę złym stanie technicznym.

Ostatnim razem jak tu byłem dwa lata temu, to wspinaliśmy się do środka przez okna. Pokazano nam wtedy model jak to będzie wyglądać, kiedy prace zostaną ukończone. I właśnie dotarliśmy do celu – mówi Sveinung Krokann Berg z Norweskiego Instytutu Badań Dziedzictwa Kulturowego.

To właśnie z norweskiego funduszu EOG pochodziło 15 107 661,43 zł dofinasowania do prac, które kosztowały łącznie około 16 mln zł.

Z budynku zostały właściwie tylko ściany, które i tak w wielu miejscach trzeba było przemurować. Całe wnętrze jest nowe. To właściwie budynek w budynku, bo konstrukcja wnętrza jest niezależna od ścian. Powstały antresole, na których też znajdą się obiekty muzealne. Pod dachem została zamontowana suwnica, która będzie wykorzystywana do podnoszenia i przenoszenia eksponatów. Łącznie znajdzie się tu około 30 przedmiotów, które łącznie ważą około 330 ton.

 

Pod spodem znalazły się dwie kondygnacje podziemne. Na pierwszej mieszczą się pomieszczenia socjalne, a na -2 zaplecze techniczne.

Była łaźnia będzie teraz pełnić funkcję magazynu studyjnego, ale eksponaty w niej zgromadzone będą też udostępniane zwiedzającym. Znajdą się wśród nich m.in. maszyna parowa Huty Baildon, elektryczna maszyna wyciągowa z KWK Rydułtowy, armaty, wiertarki do luf armatnich, fragmenty Messerschmitta czy zapory przeciwczołgowe.

Wszystko to zostanie umieszczone na parterze hali głównej i antresolach zbudowanych na dwóch poziomach. – Myślę, że wszystkie obiekty powinny zostać tu przeniesione w ciągu miesiąca, najdalej dwóch. Także do końca lutego łaźnia w nowej formule powinna zostać udostępniona zwiedzającym. Trwa jeszcze ustalanie czy zwiedzanie będzie się odbywać na osobnym czy też wspólnym bilecie – mówi Łukasz Dziąbek, pełnomocnik dyrektora Muzeum Śląskiego ds. projektów i inwestycji.

Rewitalizacja łaźni Gwarek to nie tylko prace budowlane, ale różnego rodzaju działania miękkie, takie jak warsztaty, festiwale, seminaria i szkolenia.

Grzegorz Żądło


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*