Kontrowersyjna ustawa przyznająca prawie 2 mld zł TVP i Polskiemu Radiu została podpisana przez Andrzeja Dudę. Szef Platformy Obywatelskiej skomentował dzisiaj w Katowicach tę decyzję. – Wierzę głęboko, że to jeden z ostatnich podpisów tego prezydenta – mówił Borys Budka.
O tej ustawie było głośno od momentu głosowania w Sejmie, po którym posłanka Joanna Lichocka pokazała opozycji środkowy palec. Wczoraj zapadła ostateczna decyzja dotycząca przyznania kwoty 1,95 mld zł na media narodowe. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę abonamentową. Zgodnie z jej zapisami, TVP i Polskie Radio otrzymają w tym roku rekompensatę za utracone wpływy z abonamentu. Zdaniem Borysa Budki, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, tym samym Andrzej Duda zawiódł i pokazał to samo, co posłanka PiS-u. – Potwierdził, że gest posłanki Lichockiej jest gestem całego obozu, który reprezentuje pan Andrzej Duda – mówi Budka. Twierdzi też, że tych pieniędzy nie zobaczą lokalne ośrodki. – To są gigantyczne pieniądze, które polscy podatnicy płacą każdego miesiąca na kilkudziesięciotysięczne wynagrodzenia dla tych, dla których pogarda, propaganda, nieprawda, stały się chlebem powszednim – powiedział.
W mediach pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości prezesa TVP, Jacka Kurskiego. Warunkiem podpisania ustawy miało być odejście Kurskiego. Szef PO uważa, że dymisja niczego nie załatwi, a kwestia prezesa Telewizji Polskiej jest tylko symbolem. – Nie wierzcie państwo, że to są pieniądze dla lokalnych ośrodków. Te pieniądze są tylko i wyłączanie po to, by prezydent Andrzej Duda miał zagwarantowany komfort prowadzenia kampanii wyborczej – powiedział.
Wg ustawy media mogą otrzymać nawet ok. 10 mld przez 5 lat – 2020 – 2024.