Najpierw nie zatrzymał się do kontroli, później chciał potrącić policjantów. Funkcjonariusze oddali strzały w kierunku samochodu. Złodziej uciekł, ale szybko udało się go zatrzymać. Dzisiaj usłyszał już zarzuty.
O pościgu pisaliśmy już wczoraj, a dzisiaj policja udostępniła kolejne informacje. Do pościgu doszło w nocy, z niedzieli na poniedziałek. Około godziny 2 policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową chcieli zatrzymać terenowe bmw x5. Kierowca zignorował sygnały funkcjonariuszy i wtedy zaczął się pościg. W jego trakcie podejrzany wjechał w ślepą uliczkę. Chcąc uciec przed policjantami, którzy szli w jego kierunku, próbował ich potrącić. Wtedy padły strzały w kierunku samochodu. Mężczyzna nie mógł dalej jechać bmw, więc zaczął uciekać pieszo. Uciekł, ale nie na długo.
Policjanci szybko dotarli do właściciela bmw. Mieszkaniec Siemianowic Śląskich dopiero od funkcjonariuszy dowiedział się, że jego samochód został skradziony. Wartość bmw oszacowano na 80 tys. zł. Po wizycie u poszkodowanego rozpoczęły się poszukiwania złodzieja. W kilka godzin ustalono miejsce, w którym może przebywać. 37-latek, również mieszkaniec Siemianowic Śląskich, został zatrzymany w jednym z mieszkań w Rudzie Śląskiej. Był już wcześniej karany m. in. za rozboje, pobicia i kradzieże. Teraz może odpowiedzieć za kolejne przestępstwa. W siemianowickiej prokuraturze usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, niezatrzymania się do kontroli i czynną napaść na policjantów. Dodatkowo, w trakcie interwencji, znaleziono przy nim niewielkie ilości marihuany. Dlatego postawiono mu również zarzut posiadania narkotyków.