Reklama

Zbita Śmietanka (odc. 10)

Od ostatniej Zbitej Śmietanki działo się tak dużo, że nie będziemy przedłużać wstępu i od razu zapraszamy do lektury 10. odcinka.

Bartyla w obłokach

Damian Bartyla, polityczny trup zajmujący stanowisko prezydenta Bytomia, jest przekonany, że wygra przyszłoroczne wybory samorządowe. Cóż, jeśli tylko po drodze nie przydarzy mu się jakiś prawomocny wyrok, to nawet będzie mógł startować. Jeśli oczywiście jest masochistą. Z drugiej strony to tylko Polska, więc nie takie cuda się już działy.

Bartyla chyba uwierzył w to co mówi, bo zatrudnił w urzędzie nowego rzecznika prasowego. Choć tak do końca to nie wiemy czy Katarzyna Nylec zastąpiła w końcu Aleksandrę Szatkowską, czy przyszła tylko do pomocy. Swoją drogą ciekawy jest powód odejścia Nylec ze stanowiska rzecznika UM w Piekarach Śląskich. Podobno nie mogła się dogadać z prezydent Sławą Umińską-Duraj. Cóż, nie od dziś wiadomo, że w każdej firmie brylować może tylko jedna kobieta.

Marszałek znów bez rzecznika

Skoro już o zmianach rzeczników prasowych mowa, to zupełnie po cichu z urzędu marszałkowskiego odeszła Marta Paluch. Popracowała cztery miesiące i stwierdziła, że wystarczy, Wróciła do Gościa Niedzielnego i Radia eM. W sumie to się nie dziwimy. Lepiej trzymać z biskupem niż z marszałkiem. Kościół zawsze ma władzę, a Platforma Obywatelska tylko czasowo (a właściwie do czasu).

Marta Paluch. Fot. Tomasz Żak/biuro prasowe UMWŚ.

Gwiazdy na ulicy

Prezydent Katowic Marcin Krupa otworzył Aleję Gwiazd Siatkówki. Znalazły się w niej odciski dłoni sześciu siatkarzy. Ani najwybitniejszych, ani jakoś szczególnie zasłużonych. Ktoś tak wybrał, nie będziemy się czepiać. Ciekawa jest za to lokalizacja. Otóż odciski gwiazd znalazły się na chodniku przy Al. Korfantego. Tym samym, na którym regularnie nielegalnie parkują samochody. Podczas uroczystości prezydent mówił, że aleja jest długa, w związku z tym może się na niej znaleźć jeszcze wiele gwiazd. Dobrze by było, żeby najpierw znalazło się na niej wielu strażników miejskich.

Marcin Możdżonek.

Podczas wspomnianej wyżej uroczystości prezydent Katowic wspólnie z prezesem PZPS i europosłem Ryszardem Czarneckim z pierwszego rzędu obserwowali występ chearliderek z Wrocławia. Sądząc po minach, podobało się.

Jeszcze słowo o prezydencie Katowic. Marcin Krupa był w Montrealu, gdzie zapadła decyzja o przyznaniu Katowicom organizacji światowego kongresu antydopingowego w 2019 roku. Już w Katowicach wspólnie z ministrem sportu Witoldem Bańką odpowiadali na pytania dziennikarzy w tej sprawie. Wyglądali jak bracia, bo ubrali się tak samo. Mamy nadzieję, że prezydent nie chce się wzorować na rządzie również w innych sprawach. Chociaż z drugiej strony, kilka antyprezydenckich protestów w tygodniu rozruszałoby nudną ostatnio scenę polityczną.

Witold Bańka i Marcin Krupa. Znajdź pięć szczegółów, którymi różnią się panowie na zdjęciu. Fot. www.facebook.com/krupamarcinpl

W ubiegłym tygodniu doszło do głośnego, ale zupełnie nieznaczącego starcia prezydentów Sosnowca i Katowic. Arkadiusz Chęciński zapowiedział, że jeśli w nazwie związku metropolitalnego znajdzie się słowo “Silesia”, to on Sosnowca do takiej metropolii nie puści. W związku z tym prezydent Katowic odpuścił (bo jednak te 200 tys. mieszkańców jest potrzebnych z powodów formalnych) i teraz nazwa brzmi: Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Prezydent Sosnowca wiedział co robi. Doprowadził do tego, że nazwa będzie odzwierciedleniem właśnie powstałego tworu: niestrawna, nieładna, nic nikomu nie mówiąca i ogólnie niepotrzebna.

Arkadiusz Chęciński. Fot. Tomasz Żak/biuro prasowe UMWŚ.

Jarosław Makowski, samozwańczy kandydat PO na prezydenta Katowic, wznowił kampanię wyborczą. Widziany był na Twitterze i Facebooku jak rozmawia z mieszkańcami Katowic. Czy rozmawiał z nimi naprawdę, tego nie wiadomo. Makowski istnieje bowiem głównie w internecie, w którym dokumentuje całe swoje życie. Nie wiemy więc czy ma jeszcze czas na działalność poza siecią.

Duże zmiany w GKS-ie Katowice. Po kompromitacji w meczu z MKS-em Kluczbork i utracie szans na awans do ekstraklasy, rezygnację złożyli trener Jerzy Brzęczek, a potem prezes Wojciech Cygan i wiceprezes Marcin Janicki. Co ciekawe, wcale nie jest wykluczone, że prezesi pozostaną na stanowiskach. Władze miasta jeszcze nie wiedzą czy przyjść rezygnację do wiadomości, czy namówić Cygana do jej wycofania. Naprawdę trudno przewidzieć co się wydarzy. Trudno byłoby znaleźć naiwnego, który chciałby teraz kierować GKS-em. Jest tyle lepszych zajęć niż wysłuchiwanie od kiboli, że jest się pi pi pi pi pi pi…

Na koniec wrócimy jeszcze na chwilę do Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Jak donoszą taksówkarze, podczas EKG (zakładamy, że pierwszego lub drugiego dnia) panie z katowickich agencji towarzyskich podobno odmówiły pracy już około 2 nocy, bo takie miały obłożenie. Co więcej, te z Sosnowca też już nie bardzo chciały się przemęczać, więc taksówkarze musieli wozić klientów do Krakowa. Jeśli tak rzeczywiście było, to znaczy, że nie wszystkie branże nadążają za rozwojem miasta i aglomeracji.

MIKSER


Tagi:

Komentarze

  1. KOSZUTKA.EU 10 sierpnia, 2017 at 12:24 pm - Reply

    Tyle miast, a jednak wiocha.

  2. piper 31 maja, 2017 at 1:16 pm - Reply

    Bartyla jest piętnowany za błędy innych, ale czas wszystko zweryfikuje i pokaże czy prezydent utrzyma swoje stanowisko

    • Błażej 2 czerwca, 2017 at 7:40 pm Reply

      To są tylko i wyłącznie jego błędy i chęć dorobienia się kosztem całego miasta. Udawanie, że nic się nie dzieje złego tylko bardziej go pogrąża.

  3. darco 31 maja, 2017 at 9:40 am - Reply

    zobaczymy co przyniosą kolejne wybory w bytomiu. bo istnieje duza szansa, ze bartyla w dalszym ciagu bedzie prezydentem

  4. Iza 30 maja, 2017 at 8:52 am - Reply

    No tak, Ci siatkarze to tacy perwsi z brzegu wzięci. Skoro to nie są wybitni siatkarze to których by Pan za takich uznał?

    • Grzegorz Żądło 30 maja, 2017 at 9:04 am Reply

      Np. Krzysztof Ignaczak, Bartosz Kurek, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski – chyba wystarczy na początek.

Dodaj komentarz

*
*